Wpis z mikrobloga

@Oskarek89: ale syf, chociaz i tak przypomina mi sie historia (nie moge nigdzie znaleźć tego wątku) gdzie jeden użytkownik dostał jakąś ręcznie robioną rzecz i w dotatku popsutą i potem się żalił na mirko, że takie gówno dostał. Było chyba rok albo dwa lata temu głośno o tym.
  • Odpowiedz
@zloty_wkret: raczej nie, pewnie dawno skasowany, musiałbyś znaleźć jakiegoś skrina. w sumie pamiętam, że nawet mi się podobał ten prezent i włożona w niego praca, bo w niskim budżecie zmieściło się coś fajnego, ale shitstorm pod tym był piękny xD
  • Odpowiedz
@zloty_wkret: @lomir: To było filcowane jajko. Trzeba było się napracować przy robieniu czegoś takiego (koleś robił to przez dwa dni), a i efekt był nie najgorszy. Konwencją tamtej wykopoczty było DIY. Wiadomo, nie każdemu podpasuje, ale reakcja adresata była zwykłym buractwem.
  • Odpowiedz
@Oskarek89: Mi raz gość przysłał stos ulotek (serio...) o Łodzi i kubek (z urzędu miasta?). A list ledwo napisał, bo jak powiedział rzucił studia i ostatnio pisał rok temu. Generalnie nie ma kasy, więc przysyła co ma.

Wszystko poszło do kosza.

Super wykopoczta, bulwo
  • Odpowiedz