Aktywne Wpisy
fenixs +786
KingaM +38
POLSKIE WESELA TO KWINTESENCJA POLACTWA
1. Imprezy w pałacach, gdzie 98% uczestników niedawno miało tylko obesrane gacie, a teraz szlachta w #!$%@?, wesele w pałacu kurłaaaa.
2. Sam wygląd pałacy. Jakieś #!$%@? obrazy zagłoby na suficie (pic rel), na podłodze obsrane płytki z OBI, do tego #!$%@? krzesła obciągnięte jakąś #!$%@?ą, białą tkaniną, pseudo mosiężne żyrandole z żarówkami, które wyglądają jak świece.
3. Wynajmowanie samochodów marek premium albo klasyków żeby przyjechać od
1. Imprezy w pałacach, gdzie 98% uczestników niedawno miało tylko obesrane gacie, a teraz szlachta w #!$%@?, wesele w pałacu kurłaaaa.
2. Sam wygląd pałacy. Jakieś #!$%@? obrazy zagłoby na suficie (pic rel), na podłodze obsrane płytki z OBI, do tego #!$%@? krzesła obciągnięte jakąś #!$%@?ą, białą tkaniną, pseudo mosiężne żyrandole z żarówkami, które wyglądają jak świece.
3. Wynajmowanie samochodów marek premium albo klasyków żeby przyjechać od
Mam bardzo dużo myśli w głowie, nie wiem, czy szukam wsparcia, odpowiedzi na pytanie, a może tylko możliwości wygadania się.
Czy związki na odległość mają szansę? W październiku poznałam świetnego faceta, studenta medycyny z Norwegii (nie, nie jest ciemny i nie marzy mi się egzotyczna przygoda) - problem jest taki, że studiuje 200 kilometrów ode mnie. I to jedyny problem, stety, czy też niestety. Jeśli chodzi o poczucie humoru dogadujemy się idealnie, jest bardzo w moim typie i nie tylko w moim, ma duże powodzenie u dziewczyn, jest racjonalnie starszy ode mnie. Jest cholernie inteligentny, lubimy tę samą muzykę, spędzamy tak samo czas. Od tamtego czasu(październik!) rozmawiamy codziennie, jeszcze nigdy nie zdarzyło nam się znudzić się sobą. Śmieje się, że czytam mu w myślach. Jest dwa lata starszy ode mnie, na pewno ma większe parcie na ustatkowanie się niż większość moich męskich znajomych. Mamy podobne wady: jesteśmy pracoholikami, cholernie ambitnymi, upartymi i oboje jesteśmy skrajnie pedantyczni.
Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się coś takiego, że... czuję się jakbym poznała swoją druga połówkę. Naprawdę, nigdy nie poznałam kogoś, przy kim czułabym się tak swobodnie.
Problemem jest odległość. On studiuje medycynę, ja robię studia dzienne i zaczynam zaoczne, oprócz tego pracuję. Nie mamy zbyt dużo czasu. Wakacje spędza na stażach. Ja w pracy.
Boję się tego Mirki, boję się zaangażować, bo możemy się oboje zranić i nie dlatego, że chcemy, ale dlatego, że okoliczności są niesprzyjające. Są pary, które nie potrafią wytrzymać pół roku Erasmusa, a co dopiero czegoś takiego. Nie chcę, żeby wszystko poszło się pieprzyć, a ja stracę nerwy, czas i wartościową osobę. Chciałabym się już powoli ustatkowywać mimo, że nie mam nawet 25 lat. Nie jestem dziewczyną, która musi się wyszaleć.
Nie widzę wielkich opcji na zmianę sytuacji, ja nie mogę zostawić studiów i pracy tutaj. Nie wiem, czy on chciałby się przenosić, ale czuję, że nie mogę tego od niego wymagać.
Czuję się źle Mirki, bo wiem, że jemu też cholernie zależy. Ostatnio się spotkaliśmy i to już po tym kiedy stwierdziliśmy, że dla nas to tylko "friendzone", nie ma co inwestować naszego czasu, bo to bardziej racjonalne, to skończyło się na przegadaniu nocy do piątej, pocałunkach i zaśnięciu razem. Żadnego łóżka, mimo, że było blisko. On też boi się skomplikować sytuację jeszcze bardziej.
Myślę o nim cały czas Mirki. Boję się, że stracę osobę, która czuję, że w tym momencie jest już dla mnie bardzo ważna. I wiem, że ja dla niego też. Ale z drugiej strony uważam się za osobę racjonalną i widzę wszystkie potencjalne problemy. To, że jest przystojny i dookoła niego kręci się mnóstwo dziewczyn i to, że ja mam bardzo duże powodzenie. To, że oboje harujemy jak woły na uczelniach, przez co nie mamy czasu i siły na wszystko. To, że taka relacja pewnie nas zmęczy i będzie wymagała wielu wyrzeczeń.
Pierwszy raz w życiu nie wiem co robić, naprawdę.
#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zwiazki #zalesie
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://p4nic.usermd.net ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: XYZ
Swoja droga 200km na warunki norweskie to nie jest duzo - ludzie wiecej do pracy dojezdzaja. Nie mozecie zamieszkac razem i jedno z was bedzie dojezdzac na studia?
Ale zaraz, zaraz, bo mi chyba umknelo - czy wy sie juz spotkaliscie osobiscie?
@Dinth: @Asterling: Mieszkamy w Polsce oboje. Nie możemy zamieszkać razem ze względu na swoją pracę tutaj, jeśli chodzi o studia dałabym radę się przenieść. On studiuje w mieście dwieście kilometrów ode mnie.. Technicznie mógłby się przenieść tutaj, ale czuję, że to byłoby egoistyczne wymagać czegoś takiego. Mimo tego, że on już przebąkuje, że moje miasto ma lepszą uczelnię medyczną.
Tak
Szczerze mówiąc na początku chciałam się wycofać z tej relacji, bo coś takiego tylko komplikuje ci życie, ale on się uparł i walczył o nas. Argumentował to właśnie
@AnonimoweMirkoWyznania: Podziwiam. Od dawna tak? Jakieś wspólne plany na najbliższą przyszłość? :-)
To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: Asterling