Wpis z mikrobloga

Czasami człowiek robi głupie rzeczy ale mój kolega z technikum przebił wszystko - wyjechał na studia do Warszawy i tam poznał rodowitą Warszawiankę ożenił się i żyją sobie chyba szczęśliwie. Dzisiaj go widziałem w kościele bo była msza za jego dziadka to przyjechał, ale niestety sam. No to się go pytam gdzie ma żonę, to mi mówi że jego żona jest ateistką i mu powiedziała że nie zamierza brać udziału w tych wiejskich obyczajach dla plebsu (!).

Skwitowałem krótkim okej ale to co się dowiedziałem to przebiło wszystko - otóż jego żona jest weganką i na siłe karmi go kotletami sojowymi i ryżem, jedyna okazja kiedy je mięso to jak wyjdzie na miasto. Alkoholu też mu nie pozwala pić bo to dla plebsu, o papierosach może zapomnieć - mówił że coś jej się stało po ślubie i przestała jeść mięso i nawet nie chce widzieć wędliny w lodówce bo rzuca #!$%@? że kolega jest mordercą a gdy raz przyniósł piwo do domu to mu kazała wylać do toalety że jej niby śmierdzi. Kolega mówi że już nie daje rady, te jej fanaberie to mu się odbijają bokiem, pomimo tej całej miłości.
Do tego jego żonka totalnie nie toleruje oglądania telewizji czy słuchania muzyki disco polo, każe chodzić mu do kina, teatru i filharmonii - a wiem że kolega tego nie lubił zanim wyjechał na te studia. Raz nawet zasnął jak poszliśmy z klasą do teatru.

Prawdę mówiąc trochę mi go szkoda, ale widzę że zapatrzony w nią jak w święty obrazek... no i w sumie to mam ochotę zaprosić ich do nas na jakiegoś porządnego grilla w wiejskiej atmosferze w akompaniamencie Bayer Full i Akcentu a i chciałbym tej jego suchej małpie dopiec że mi kolegę marnuje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A mój różowy na pewno mi w tym pomoże bo gotuje doskonale, jeszcze lepiej ode mnie a do imprez pierwsza ( ͡º ͜ʖ͡º)

##!$%@? #coolstory #bekazwegetarian
  • 34
@Violett97: Jak mi to opowiadał to myślałem że nie wyrobię, ja wiem że kobieta może zwracać uwagę na pewne rzeczy ale to nie znaczy że facet powinien się jej w 100% słuchać ( ͡º ͜ʖ͡º)
@goblin21: Najpierw to ja chcę poznać te jego babę, może jej się coś na łeb rzuciło i różowa zidentyfikuje co ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@MarianoaItaliano: nie wiem, ja nie chodzę do kościoła. chyba, ze rodzina jakiś chrzest czy komunię ma, no to idę dla nich, skoro zaprosili. moim ostatnim sakramentem była komunia i tak pozostanie. dziecko natomiast chrzest będzie miało, jeśli samo wyrazi taką ochotę. tyle.

@Primusek: tamta jest weganką, ja nie, więc nie zgadza się.
@SScherzo: A tak to rozgrywasz :D No bo w sumie według słownikowej definicji ateizmu, strasznie nadużywanego zresztą - ateistą jest ktoś kto totalnie nie wierzy w nic i nie ma żadnych sakramentów a do tego dokonał apostazji.

Apropos - czemu zostałaś wegetarianką? Przecież to że te kilka tysięcy osób przestanie jeść mięso w sumie nie ograniczy jego produkcji ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@MarianoaItaliano: nie widzę sensu dokonywać apostazji bo i tak w papierach się zostaje. a inna sprawa, bardziej przyziemna - moja mama ma wykupione miejsce na cmentarzu katolickim i w razie czego nie chcę jej robić finansowych problemów z pochówkiem w nowym miejscu, gdyby coś mi się stało (chociaż w komunalnym też chyba mamy jakieś miejsce, bo dziadek od strony ojca tam leży, ale nie wiem dokładnie). tak czy owak - dla