Wpis z mikrobloga

@azetka: aż mi się historia z anonimowych przypomniała:
Kilka miesięcy temu, jadąc autem, potrąciłam kobietę na rowerze (nic jej się nie stało, spokojnie!). Wysiadam z auta bardzo przestraszona, martwię się o nią, podbiegam i pytam, czy nic jej się nie stało, na co ona:
_- No ku*wa, już drugi raz dzisiaj!_
  • Odpowiedz