Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Juz nie wytrzymuje sama ze sobą ;<
Zawsze przed okresem mam PMS, ale nie tak normalnie, tydzień po prostu jestem kilkoma osobami na raz, potrafię nawet na neutralna rozmowę zareagować płaczem a przy okazji się śmiać. Strasznie mnie wszystko denerwuje. Najgorsze ze takie odpały mam przy moim #niebieskipasek . On to rozumie i wspiera mnie, ale boję się, że do czasu. Tylko ktoś na mnie delikatnie podniesie głos to ja od razu dostaje takiego ciepła w klatce piersiowej i łzy same napływają mi do oczu :( kiedyś też tak miałam, ale co najmniej 10 razy lżej, z czasem mi się to nasila i co miesiąc jest coraz gorzej :< #rozowepaski macie tak? Może powinnam brać coś na uspokojenie? :(

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://p4nic.usermd.net ) Zaakceptował: XYZ
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 14
Anon: > Tylko ktoś na mnie delikatnie podniesie głos to ja od razu dostaje takiego ciepła w klatce piersiowej i łzy same napływają mi do oczu

@AnonimoweMirkoWyznania: to tylko tydzień przed okresem, moja ex miała tak non-stop i nie trzeba było podnosić głosu, wystarczyło powiedzieć złe (w jej mniemaniu) słowo; udało się wysłać ją do psychiatryka, ale w niczym to nie pomogło xD

To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: XYZ
@Chicane: @DzemZeSwinki:
Panowie wiedzę na temat psychologii i neurobiologii czerpali chyba od największych wykopowych guru mizoginii.

Nie każde zachowanie można uzasadnić funkcjonowaniem organizmu (hormonami itd.), ale całkiem sporo można. Rozsądek nakazuje rozwagę, a nie wrzucanie wszystkiego do jednego wora.
Jeżeli udało wam się znaleźć kobiety, które nigdy nie "odwalają", to szczerze gratuluje.
@AnonimoweMirkoWyznania: Miałam znajomą, która swoje rozchwianie emocjonalnie zawsze zwalała na okres, i popadała w histerię tydzień przed okresem i tydzień po okresie, i oczywiście to przez hormony. Co jak co, ale ciemną stronę zmian hormonalnych znam z autopsji, ale na wariacje z tego powodu pozwalam sobie rzadko i zwyczajnie wtedy daję znać innym, że nie ma sensu ze mną dzisiaj gadać. Jeżeli dalej trzymasz się tego, że Twoje humorki wynikają z
@AnonimoweMirkoWyznania:
Też miałam spory problem przed okresem. Zwykle zaczynało się kilka dni przed. W ogóle nie potrafiłam nad sobą panować, uderzenia gorąca, chodziłam wkurzona na wszystko i wszystkich, klocilam się z przyjaciółką i moim niebieskim o jakieś #!$%@?, dzień przed okresem zawsze płakałam pół nocy z niewiadomych przyczyn xD. No dramat był. Ale odkąd biorę tabletki anty to jak ręką odjal. Zniknęło całkiem i jestem bardzo zadowolona z tego powodu. Myślę,