Wpis z mikrobloga

@yeloneck: no właśnie jestem tego samego zdania, ale zastanawiam się czy traktować to jako film czy jako bajkę. Bajki disney'owej nie wyobrażam sobie oglądać bez dubbingu (taki zwierzogród), ale film to zupełnie inna historia.
@grisha: @Maneharno: @yeloneck: Panowie, nie wiem czemu tu niektórzy hejtują bajki z dubbingiem. Wyobrażacie sobie oglądać takie króla lwa albo Zakochanego Kundla z napisami? Przecież to zupełnie traci sens i nie odbiera się tego w odpowiedni sposób.
@yeloneck: czyli wg ciebie każdy kraj ma się zamerykanizować i znać tylko ich smaczki? Taki Grek czy Australijczyk nie może pośmiać się z własnych spraw? Nieporozumieniem jest narzucanie innym jak mają oglądać film. Francuskie produkcje też oglądasz w oryginale?
@yeloneck: Jesteś kulturalnie spaczony? W dubbingu oczywiste jest, że nawiązuje się do rodzimej kultury i tradycji. Ty rozumiesz pewnie te hamerykańskie filmy i wszystko łapiesz, bo znasz ich historię...aaa sorki te ich teksty są tak płytkie jak kałuża, bo poprawność polityczna. Bajki są dobrze dubbingowane, nie ma w nich aż takiego nacisku na synchronizację audio, można przymykać oko na gadającą małpkę, bo to nie teatr. Problemem może być jedynie liczba powtarzających