Wpis z mikrobloga

@prosile: ale wiesz, standardy nie są ustalone bez powodu. Zupełnie się na hematologii nie znam, wiec się szczegółowo nie wypowiem, ale jak znam życie to chodzi o kasę... Te przeciwciała, jak sam wiesz, są cholernie drogie, dlatego nie dostałeś ich wcześniej, mimo ze mogły pomoc szybciej niż cytostatyki.
Miewam mnóstwo sytuacji, kiedy na zajęciach lekarze pytają nas, co byśmy podali w takim przypadku, my podajemy nazwę leku a oni "tak, ale
@Jagoda-: chore to jest. Koszt jednostkowy chemioterapii standardowej, a przeciwciał jest w miarę podobny. Przeciwciała są droższe, ale nie ma kosztów obsługi pacjenta (mogę iść do domu), nie są podawane preparaty krwiopochodne i co najważniejsze nie mają takich skutków ubocznych rozłożonych w latach. Są też skuteczniejsze.
Tylko NFZ tego nie refunduje.
Mój vlog na ten temat:
https://www.youtube.com/watch?v=IlDS5sUGoBg
@prosile: Standardy są takie a nie inne bo dają efekty. Skończyły się czasy kiedy lekarze kierowali się jedynie doświadczeniem. Teraz mamy EBM. Doświadczenie jednostki często jest złudne i tylko duże metaanalizy i badania randomizowane pokazują co działa.
@prosile: Myślę, że mnie nie polubisz ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wg mnie przeceniasz lobby koncernów farmaceutycznych w Polsce czynnik ekonomiczny jest ważny, ale generalnie nie oszczędza się na pacjentach onkologicznych. Zdziwiłbyś się co potrafią robić sami pacjenci przyład - pacjenci z CML dostający Glivec potrafią nie brać wskazanych dawek i dzielą porcje na mniejsze sprzedając resztę na czarnym rynku. W ten sposób narażają siebie nawet na śmierć
@pepone: rozumiem to. Spotkałem sie też z tym, że lekarze mieli w poważaniu np. moje prośby o immunohistopatologię materiału pobranego z biopsji po wczesniej wznowie, bo na pewno to jest to samo co było przed autoprzeszczepieniem.
Na pediatrii nawet nie mówili o badniach klinicznych gdy miałem progresję w trakcie standardowego leczenia cytostatykami. Czasami ściągaliśmy dawki prywatnie różnych cytostatyków z innych aptek np. z Bdygoszczy różnymi kontaktami.
Staram się podchodzić do tego
@prosile: Ja mam inne spojrzenie bo uważam, że w moim szpitalu klinicznym akurat hematologia/onkologia jest pełna świetnych specjalistów. Rozumiem Twoje doświadczenia i życzę zdrowia ;)
@prosile: szczerze, nie polecam. studia medyczne niszczą zdolność samodzielnego myślenia, kreatywność i wiele innych cech które jeszcze widziałem u siebie w liceum. ponadto środowisko jest bardzo zhierarchizowane, praca ciężka i niedoceniana a pomagać można na wiele innych sposobów czasem wydaję mi się że nawet bardziej
@prosile: a ja polecam! Czwarty rok na tych studiach i właśnie mi się zaczęły podobać po raz drugi. Faktycznie wszystko to, o czym pisze @rodzinnabutelka jest w pewnym stopniu prawdą, ale nigdy nie zapomnę jednego dnia na praktykach z interny, który sobie przypominam za każdym razem, jak pojawia się kolejna myśl, żeby to wszystko w cholerę rzucić.

Jednym z pacjentów, którym co rano mierzyłam ciśnienie, był pan Józef. Pan Józef miał