Wpis z mikrobloga

@ciasteczko_i_mleczko: Na niej właśnie byliśmy, sorki pomyliłem Oliwę z Wrzeszczem. Trzęsie się tylko na górzę i to tylko jak się stoi. Wchodzi się łatwo, w połowie trzeba tylko się odwrócić i wejść na drugą drabinę. Różowego namówiłem na wejście, więc to nic trudnego. Na górze fajny widoczek i miejsce na randkę. Polecam :)