Wpis z mikrobloga

@labada: Osobiście nie znam. Myślę, że większość korepetytorów to nauczyciele. Dzięki pracy w szkole są na bieżąco z wymaganiami stawianym przed uczniami i dobrze czują problem, taka synergia. Znam emerytkę korepetytorkę, to się chyba nie liczy (ma emeryturę).
@labada: Tak się składa, że rozmawiałem z nim tydzień temu. Korepetycjom poświęca około 10 godzin dziennie i czasami to samo w weekendy a przychodzą do niego sami uczniowie, których on kiedyś uczył w szkolę. Dwa lata temu rzucił szkołę na jakiś czas aby móc skorzystać z życia. Ostatnio Norwegia i teraz Hiszpania. Jednak on działa tylko z polecenia i może pozwolić sobie też na inną stawkę niż stuleje z ogłoszeń proponujący
@labada: Wychodzi jeden i wchodzi drugi. Niekiedy studenciaki przychodzą nawet na dwie godziny. Ogólnie szczegółów dokładnych nie znam ale w końcu stać go na wyjazdy z rodziną. Ale ze względu na emeryturki itp chce wrócić od przyszłego roku jako nauczyciel.
@labada: mój brat od technikum rysował projekty studentom inżynierii, na studiach udzielał im dodatkowo korepetycji, a teraz dodatkowo poza pracą w biurze architekta daje korepetycje, z czego czasem ma drugą pensję xd czasem musi się nauczyć nowych rzeczy i tak sobie żyje spokojnie na tej wsi :P korepetycje to dobry biznes.
Edit: z tego co mi opowiadał, to najwięcej kasy leci podczas sesji, w semestrze ma mniej ludzi.
@labada: Jak masz jakieś konkretne pytania to dawaj. Powiem tyle, że przez 3 lata z tego żyłam i byłam w stanie się utrzymać. Około 20 godzin tygodniowo, stali uczniowie. Niestety mała stawka (30 zł) ze względu na małe miasteczko, w którym mieszkam. Wychodziło zawsze 2300-2500 miesięcznie, więc da się (ale przy takiej stawce niestety nie ma sensu zakładać działalności).
@rararara: Tak idzie się z tego nieźle utrzymać, a czemu zmieniłaś zawód?
Ja się tak właśnie zastanawiam. Stoję u progu dorosłości, więc mam różne rozkminy :P Studia, które zrobiłam nie zapewniają takiej roboty jak mi się wydawało. Korepetycje dają lepszą kasę, przy małej ilości godzin, małej odpowiedzialności i stresie. Jest też wiele innych zalet. Tylko co, pracować w tym do końca życia...? Zastanawiam się czy nie będę przegryw. Znajomi w zawodzie