Wpis z mikrobloga

Czytałem znalezisko o Uberze i przypomniała mi się pewna anegdotka. Często jeżdżę taksówkami i mam raczej pozytywne doświadczenia, może 1 na 10 przejazdów trafi się jakiś przygłup. Rozumiem też częściowo narzekania taksówkarzy (sam z Ubera też korzystałem kilka razy i było OK).
Fanom Ubera polecam wyobrazić sobie poziom #!$%@? taksówkarza w poniższej sytuacji - powinno wam się spodobać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zazwyczaj zamawiam transport na jakieś dalsze trasy, w pobliżu mam raczej dobrą komunikację miejską. Pewnego deszczowego wieczoru nie chciało mi się jednak czekać na kolejny autobus nocny i zamówiłem taksówkę na bardzo krótką trasę.
Stacja I - Złotówa na trasę za kilkanaście PLN skazany
Wiedział, że zapłacę max. 20 PLN, więc zabulgotał się po raz pierwszy
Stacja II - Klient płaci kartą 16 PLN, złotówa bierze prowizję na swoje ramiona
Byłem przekonany, że w portfelu mam 20 PLN. Okazało się inaczej. Zabulgotał po raz drugi
Stacja III - Karta to American Express xDDD
Okazało się, że karty AmEx mają dużo wyższą prowizję (nie wiem jak jest teraz, było to dosyć dawno). Tutaj zaczęły się już bluzgi
Stacja IV - Terminal złotówy nie może nawiązać połączenia
Koleś już ostro #!$%@?, mimo tego że proponowałem podjechać dosłownie 100m do bankomatu
Stacja V - Złotówa wyciąga magiczne urządzenie
Pierwszy raz widziałem takie ustrojstwo, taka manualna maszynka, która kopiuje dane karty kredytowej. Ponieważ to archaiczny sprzęt, usłyszałem jeszcze trochę #!$%@? jak próbował to obsłużyć na kilka różnych sposobów xD Do tego trzaskanie schowkiem etc.
(w normalnych okolicznościach nie zgodziłbym się na takie rozliczenie, ale był to ostatni tydzień używania tej karty)
ciąg dalszy
Nie wiem jak potoczyła się jego dalsza droga tego wieczoru, ale wyobraźcie sobie co by było, gdybym powiedział na koniec "wie Pan, chciałem podjechać tylko kawałek, w oczekiwaniu na mojego Ubera, którym jadę teraz z Kabat na Młociny" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#taxi #uber ##!$%@?
  • Odpowiedz