Wpis z mikrobloga

@Astagna: Były trzy możliwości, albo ktoś podpatrzył że jednak jestem człowiekiem a nie rowerem, druga sprawa to to że miałem jechac na wykoparty, trzecia ze miałem wysłać pocztówke do Poznania - myślałem że to o to chodzi w pierwszej chwili :D

W zasadzie mam świadomość że odznaczenie można komuś załatwić bez jego zgody - wystarczająco się wytlumaczylem żeby uznać mnie za winnego? :)