Wpis z mikrobloga

@tmh7: A u mnie to różnie bywa.

1. Kofeina.
2. Motywacja zewnętrzna.

Choć przyznam, że mam powroty i przerwy.

Nie wiem jaki okres był największej przerwy (spowodowany szkołą około października, bądź pracą około stycznia). Ale ostatecznie zawsze wracałem do rysunku i to z wielokrotną motywacją. Jednak z motywacją jest taki problem, że albo ona jest, albo jej nie ma.

Więc jak są rzeczywiście tragiczne dni, to jak zupa powiedziała. Poczytać książkę,