Wpis z mikrobloga

Jadę wczoraj #!$%@? taxi. Nieduże miasto. Ten biledak na około jedzie. Mówię mu a ten się śmieje, mowie ze nie zapłacę a ten ze zadzwoni na psy i komu uwierzą. Okazało się że również bieda umyslowa. Miałem i tak zbyt dobry humor, ale tak rodzą się afery. Pijany, agresywny, pobił, zniszczył. Ty biedaku z Opla ze zlomowiska pewnie dalej tam stoisz i obmyslasz wyjebki na 10zl aby Grażyna miała na jajka. #taxi #niecoolstory
  • 13
Bo nie mówi się, że nie zapłacisz, tylko zapłacisz tyle ile by było najszybszą trasą. I że sam zadzwonisz, jak będzie miał problem.


@Sq-bi: Zrobiłem tak kiedyś i nic w końcu nie zapłaciłem. Nie chciał dwóch dych (na liczniku było 70 zł - nie wiem jakim #!$%@? cudem), więc wyciągnąłem telefon i jak zacząłem dzwonić na policję to powiedział, żebym se poszedł. No to se poszedłem :P