Wpis z mikrobloga

Chciałbym napisać o sporym wg mnie problemie. Mianowicie: matki z wózkami, na ścieżkach rowerowych. Nawet nie chodzi o to, że przeszkadzają w jeździe (w sumie i tak najczęściej cisnę ulicą :)). Chodzi głównie o bezpieczeństwo, zarówno nieodpowiedzialnej matki, dziecka jak i rowerzysty. Problem ten jest widoczny od dłuższego czasu, nie wiedzieć czemu, upodobały sobie akurat ścieżki na miejsce spaceru, postoju czy pogadanek, nawet jak chodnik jest 2m dalej.
Drogie Panie, jeśli obok jest pusty chodnik dlaczego wybieracie ścieżkę, którą może poruszać się rowerzysta z dużą prędkością?
Wołam @faktytvn @PolsatNewsPL @tvp_info może dla odmiany, zrobilibyście coś pożytecznego. Np jakiś program/reportaż żeby trochę bardziej uświadomić społeczeństwo, że poruszanie się po ścieżkach rowerowych to nie najlepszy pomysł? Chyba, że robiliście takie akcje, to plus dla was (mało TV oglądam więc mogło mi umknąć).

#rower #sciezkarowerowa
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Bohun_Zygmund: Tych na rolkach to można rozjeżdżać, ale co winne dziecko w wózku? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@sunsu-sun: Nie myślałem nigdy o tym aspekcie. Faktycznie jazda po kostce czymkolwiek jest z-----a ( ͡° ʖ̯ ͡°) Część ścieżek do niedawna też była z kostki.
Głównie mam na myśli bezpieczeństwo, bo rower jednak może jechać dość szybko, a nie zawsze zauważycie się
  • Odpowiedz
@Duke_Nukem: ogólnie ludzie nie rozumieją istoty ścieżki rowerowej. Najlepsze są przypadki jak jakaś kobieta stoi nie wiadomo po co na środku ścieżki, gapi się na ciebie, nadajesz sygnały dźwiękowe, przejedziesz centymetr przed nosem na pełnej prędkości, a ta dalej stoi i się gapi jak święta krowa. O dziwo jak coś takiego zrobię facetowi to zawsze albo jakoś przeprosi lub chociaż zejdzie ze ścieżki, a kobieta nic. Jakaś dziwna #logikarozowychpaskow
  • Odpowiedz
@Duke_Nukem: I proponuję do takiego reportażu wziąć jakiegoś kolarza szosowego i zademonstrować z jaką prędkością przejeżdża obok kamery/pieszego. 35 km/h, a tu Ci taki włazi pod koła. Ani zahamować, ani ominąć.
  • Odpowiedz
@klark: W nienawiści do kostki brukowej tak zostałem wychowany ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Hardporecorn: Niestety nie mam żadnej trąbki. Kiedyś robiłem tak, że podjeżdżałem dość blisko i hamowałem w taki sposób żeby wystraszyć delikwenta. Obecnie coraz rzadziej tak robię, bo zauważyłem, że ludzie oderwani od wirtualnego świata (komórki) mają tendencje do nieobliczalnych ruchów, szczególnie do włażenia prosto pod koła :) Nie dzieliłbym ignorancji w
  • Odpowiedz
w sumie i tak najczęściej cisnę ulicą :)


Skoro jest DDR to masz zasrany obowiązek się po niej poruszać. Co kilka dni mijam takiego idiotę, który woli tamować ruch na jezdni, bo tak mu wygodnie.
  • Odpowiedz
@Duke_Nukem: Też zazwyczaj cisnę ulicą, ewentualnie drogą rowerową wydzieloną z jezdni.
Jeżdżąc po tych bezpośrednio sąsiadujących z chodnikiem można tylko się n--------ć, a jak ci wejdzie taki zamulony przygłup pod koła i coś mu się stanie to pewnie jeszcze będą cię ciągać po sądach 2 lata, a na koniec się okaże, że to twoja wina.
Niestety czasami trzeba kawałek pojechać po takim czymś jak na zdjęciu z komentarza powyżej.
Zazwyczaj
  • Odpowiedz
@Duke_Nukem: skoro juz jest straz miejska to powinni w takich przypadkach wlepiac mandaty, az bloczki powinny sie palic. Albo innym podludziom, np spacerujacym z psem bez smyczy. Ostatnio szedlem przez park z bratankiem i jakas stara jedza chodzila z pitbulem wielkim jak krowa bez smyczy. A najlepsze, ze po przejsciu obok slyszalem jak rozmawiala z inna babka, ze

no, widzi pani ostatnio jakies gnoje sie do mnie rzucaly, ze chodze
  • Odpowiedz