Wpis z mikrobloga

Święta spędzam w stolicy Anglistanu, Al-Londonie. Do okoła przedstawiciele różnych nacji, naszej też nie brakuje.
Stoję sobie na przystanku, obok pan w dresie i czapeczce. Już z odległości 200 lokalnych yardów widać, że to nasz Sebix. Podchodzi angielka i pyta chłopaka czy nie wie gdzie jest najbliższy ICELAND (taka angielska biedronka z mrożonkami). Na co Sebix wypina klatę, szczerzy zęby i mówi:


#coolstory ##!$%@? #sebix #uk #polacynaemigracji
  • 13
  • Odpowiedz
@futbolski: Stoje kiedys w kolejce w lidlu tu w uk, wozek pelny zakupow a za mna koles z butelka piwa czy cos. Mowie mu:
Ja: - Go ahead first, it's gonna take me a while
On: - No, I'm ok
Ja: - Are you sure?
On: - No, I'm from Germany

... Nie dyskutowalem wiecej...
  • Odpowiedz
@futbolski: @dwa_koty_kastrowane: ajj #!$%@? sie poligloci:D
Nie kazdy jest od razu tak dobrze obyty z jezykiem zeby sobie radzic 100% i jak widac nie tylko polacy.
Sam nie mam problemow z jezykie a ostatnio za #!$%@? nie moglem dogadac sie na infolinii banku z jakims chyba hindusem. Ani on mnie ani ja jego nie moglem zrozumiec, musielismy mowic powoli i wielkimi literami :D
  • Odpowiedz
@callmemiro: grunt, że jednak załatwiłeś co miałeś załatwić w tym banku ;) paradoksalnie, gdy próbuję porozumiewać się w lokalnym języku podczas wojaży po europie, to najłatwiej dogadać mi się z imigrantami.
  • Odpowiedz
Stoję kiedyś w kolejce u ciapaka w off license ,przede mną dwóch Januszy 40's ~ 50's
nadchodzi ich kolej
[C]iapek - yes please?
[J]anusz - jest szampon?
C - shampoo? yes we have
Janusze kamien z serca i +50 do samozachwytu usmiechy od ucha do ucha i klata wypiera w dumnym geście.
J - widzisz Janusz? mówi że jest(yes) xD
J - To poprosze pokrzywowy

#truestory #uk #emigracja #heheszki #lingwistyka #januszeangielskiego

@
  • Odpowiedz
obok pan w dresie i czapeczce. Już z odległości 200 lokalnych yardów widać, że to nasz Sebix


@futbolski: ot traf. Akurat stężenie młodzieży w 'odzieży sportowej' wśród Angoli - znacząco #!$%@? poza skalę dresometry kalibrowane pod polskie osiedla. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Ja pamiętam pierwszą wizytę w sklepie, na jakiejś popidówie Premier, kupuje sobie pierwszego (ostatniego) Cidera, kasa dana bez słowa, wydaje mi pani reszte i mówi :
- thanks LOVE
#!$%@?, ze 3 godziny zastanawiałem się jak burak czemu ona mnie kocha? Czy ja aż tak fajny jestem?...heh
  • Odpowiedz
@futbolski: Kiedyś nie zrozumiałam się w pracy rozmawiając z kolegą (starszym Brytyjczykiem) . Wmawiam sobie, że było głośno i go nie usłyszałam :D (było głośno, ale niestety nic nie usprawiedliwia mojego toku myślenia, nawet zbliżająca się przerwa na obiad :P)

Rozmawialiśmy na temat podróży, jakie kraje odwiedziliśmy, itp. Nagle on mówi:
- I like Turkey.
Na co ja odpowiedziałam:
- I don't, chicken is better.

xD

Jeszcze otaguję: #czystyubaw
  • Odpowiedz
@futbolski: to jak ostatnio byłem na Malcie w knajpie

ja: could I ask you for a fork
kelnerka: pff, everybody wants to fuck
ja: no, no, you don't understand, I want a fork, on the table
kelnerka: you better don't fuck on the table you sun of a witch

#pdk
  • Odpowiedz