Wpis z mikrobloga

EH PANOWIE CORAZ WIĘCEJ AMATORÓW SIĘ PCHA DO ZABAWY HEHE MAM NADZIEJĘ, ŻE PRZEJDZIE TA NOWELIZACJA USTAWY I Z KOTÓW BĘDZIE MOŻNA ŚMIAĆ SIĘ TYLKO Z LICENCJĄ BO SERIO NIEKTÓRZY NIE MAJĄ ANI DOŚWIADCZENIA ANI WYOBRAŹNI I NA PRZYKŁAD ZA WĄSKI UŚMIECH ZROBIĄ
  • Odpowiedz
@kartofl: W wypadku mojego kotełonga byłoby to "Moja miska jest wypełniona tylko w 3/4... ()"


@TheFourthHorseman: u mnie jest raczej "w mojej misce jest żarcie, nie widziałem jak otwierałeś nową puszkę i wrzucałeś z niej żarcie do miski, podejrzewam że jest nieświeże. NAPRAW TO."
  • Odpowiedz
@enron: Moje koteły są ogólnie głuche jak pień, no chyba że otwieram właśnie puszkę z mokrą karmą albo taki duży pojemnik z chrupkami, wtedy natychmiast biegną, jakby były chowane w jakimś obozie koncentracyjnym dla kotów. Tak samo: kiedy otwieram lodówkę, żeby wyjąć sobie jakiś dżem, masło, czy mleko, to mają zlew kompletny. Ale wystarczy, że celem obiadu przyrządzenia wyjmę jakiś woreczek z surowym mięsem, to natychmiast zjawiają się niczym poltergeist.
  • Odpowiedz