Wpis z mikrobloga

Rosjanie wycofują się z Syrii - bardzo chwytliwe hasło.

Chociaż, po chwili zastanowienia, czuję się jakbym słyszał reklamę pewnego sklepu: "karta graficzna, 2 gb, 500 złotych". ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Moim zdaniem, Rosjanie osiągnęli swoje cele, które były założone na początku inwazji. Rosyjskie bazy w Syrii przetrwały, "przyjazny" im rządzący pozostał przy władzy, poprawili swój wizerunek na świecie. Rosja musiała pomóc Assadowi, dzięki temu poszedł w świat jasny przekaz: "Jesteś sojusznikiem wujka Wołodi i masz problem, nie bój się, Krasnaja Armija przyjdzie Ci na pomoc!".

Assada i Putina różni wiele, a z umacnianiem się pozycji SAA, tych spornych kwestii przybywało. Oto przykłady:
1. Kurdowie. Dla Rosji ważna sprawa, bo popierając ich, działają na szkodę Turcji. Rosjanie chcieli jakiegoś porozumienia na linii rząd Syrii-Kurdowie, na co zgodzić się nie chciał Assad, bo według niego Syria musi pozostać państwem unitarnym, nie może być nawet mowy o jakiejkolwiek kurdyjskiej autonomii.
2. Osoba prezydenta Syrii. Rosjanie chcieli rozpisania wyborów parlamentarnych i prezydenckich po upływie 18 miesięcy od marca 2016 r. To bardzo spodobało się zachodowi. Jednak, kilka dni temu, szef syryjskiego MSZ mówiąc o rozmowach w Genewie, stwierdził że nie zgadza się, aby zapis o wyborach został włączony do "drogi pokojowej", która ma być opracowana w Genewie. Nie znaczy to wcale, że Rosjanie są zwolennikami demokratycznych wyborów, ale byłaby to piękna szopka wystawiona dla zachodnich obserwatorów. Takie wybory wygrałby prawdopodobnie Assad, bo z każdą wiochą odbitą przez SAA, jego akcje lecą w górę. Dla nas może być despotą, dyktatorem etc., ale duża część Syryjczyków go popiera.

To tylko część punktów zapalnych konfliktu Damaszek-Moskwa. Wołodia uznał, że Assad jest jego ważnym sojusznikiem, ale nie może sobie pozwolić na to, że popieranie Assada doprowadzi go do konfliktu z Zachodem - chociażby w taki sposób, że rząd syryjski będzie utrudniał rozmowy pokojowe, za co odpowiedzialność spadnie na Rosję.

W ostatnim czasie Assad poczuł się bardzo pewnie. Podobno dogadał się z Irańczykami, od których ma otrzymywać teraz jeszcze większe wsparcie. Wszystko to w imię, jak najmniejszego uzależnienia od Rosji. O tych irańskich dostawach wspominał nawet ostatnio Szewko na tt.

Co do pojawiających się opinii, że wycofanie się Rosjan z Syrii oznacza eskalację konfliktu na Ukrainie, to moim zdaniem jest to niesłuszne podejście. Cele Rosji na Ukrainie zostały osiągnięte. Ukraina jest już tylko namiastką państwa. Utrzymanie w rosyjskich rękach Doniecka i Ługańska wystarczy im do destabilizacji sytuacji na całej Ukrainie. Można też na to spojrzeć szerzej. W ostatnim czasie zachód zapomniał o Ukrainie, a w interesie Rosji jest, żeby tak pozostało. W związku z tym, eskalacja konfliktu na Ukrainie, moim zdaniem, jest mało prawdopodobna.

Co po tym jak Rosjanie się wycofają? Trzeba czekać. Nie wykluczone, że to tylko gra ze strony Wołodi, który w ten sposób chce wywrzeć presję na Assadzie. Rosyjscy oficjele potwierdzili, że część rosyjskiego sprzętu pozostanie w Syrii i będzie używana przeciwko "terrorystom". Moim zdaniem może to wyglądać tak: RuAF będzie atakował IS, a jeżeli SAA będzie chciało wsparcia np. przeciwko ugrupowaniom w Idlib to Rosjanie powiedzą "najpierw zgódźcie się na nasze żądania np. autonomia dla Kurdów". Dzięki temu, że Rosjanie posiadają swoje bazy w Syrii, są w stanie, w szybkim tempie, przerzucić do nich znaczne siły.

Jest jeszcze ciekawa kwestia dotycząca ropy naftowej. Jak wiadomo w ostatnim czasie jej ceny są bardzo niskie. Teraz jest to 38,81 USD/baryłka. Zanim Rosja weszła na Ukrainę, cena wynosiła ponad 100 $. Przyczyn tego jest wiele, ale chyba najważniejsze to: polityka krajów arabskich i USA, które zaczęły eksportować ropę pozyskiwaną z łupków. Dla Rosji taka cena to droga nad przepaść. W ostatnich dniach można było usłyszeć, że Rosja negocjuje z państwami OPEC i kilkoma krajami spoza tej organizacji, stworzenie wspólnego układu i zwiększenie ceny za baryłkę. Szanse na takie porozumienie są dość nikłe, biorąc pod uwagę, że w planowanym układzie miałyby współdziałać Arabia Saudyjska i Iran. Nie wykluczone, że Rosja wycofuję się w związku właśnie z tymi negocjacjami. Jednak to tylko taka hipoteza, bo moja wiedza na temat rynku ropy naftowej jest dość mała, także proszę nie bić.

Dawno się nie udzielałem w tagu, także musiałem się rozpisać, żeby nadrobić zaległości. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#syria #rosjawsyrii #bliskiwschod #isis #wojna
  • 5
@JanLaguna:

Co do pojawiających się opinii, że wycofanie się Rosjan z Syrii oznacza eskalację konfliktu na Ukrainie, to moim zdaniem jest to niesłuszne podejście. Cele Rosji na Ukrainie zostały osiągnięte. Ukraina jest już tylko namiastką państwa. Utrzymanie w rosyjskich rękach Doniecka i Ługańska wystarczy im do destabilizacji sytuacji na całej Ukrainie. Można też na to spojrzeć szerzej. W ostatnim czasie zachód zapomniał o Ukrainie, a w interesie Rosji jest, żeby tak
Jest jeszcze ciekawa kwestia dotycząca ropy naftowej. Jak wiadomo w ostatnim czasie jej ceny są bardzo niskie. Teraz jest to 38,81 USD/baryłka. Zanim Rosja weszła na Ukrainę, cena wynosiła ponad 100 $. Przyczyn tego jest wiele, ale chyba najważniejsze to: polityka krajów arabskich i USA, które zaczęły eksportować ropę pozyskiwaną z łupków. Dla Rosji taka cena to droga nad przepaść. W ostatnich dniach można było usłyszeć, że Rosja negocjuje z państwami OPEC
@Aryo: Czytałem już wcześniej. Dalej jestem zdania, że Rosja nie ma interesu w eskalacji walk na Ukrainie. Wystarczy im utrzymanie status quo. Mogę się tylko zgodzić co do tego, że Donbas zastąpi Syrię w propagandzie.