Wpis z mikrobloga

Dzisiaj znalazłem telefon, z3 Compact, na basenie, pytałem tam czy to kogoś stamtąd ale nikt nie mówił że to jego. Przed chwilą zadzwoniłem do żony owego gościa, ok 40 lat gościu, strażak. Oddalibyscie? Poprosiła mnie żebym podjechal do chaty oddał mu telefon, myślicie że odpali jakies znalezne? W końcu to telefon za 1.5k, i jeszcze na dodatek jeszcze mu go podwożę:P
#czujedobrzeczlowiek #pomaganie #pytanie
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@maximus481: ja bym oddał. Jak zgubiłem portfel to też dziadyga do mnie przyszedł i oddał. Nie chciał znaleźnego. Trzeba być dobrym człowiekiem. Ty już zarobku szukasz. Da to da.
  • Odpowiedz
Jak zgubiłem portfel to też dziadyga do mnie przyszedł i oddał. Nie chciał znaleźnego.


@Kelemele: A skąd wiesz, że nie zeskanował sobie dowodu i nie weźmie/nie wziął kredytu na coś takiego? W parabankach nie byłoby z tym problemu :)

ZAWSZE gubiąc dowód trzeba to zgłosić, nawet jak ktoś Ci go odda :c
  • Odpowiedz
@maximus481: 10% znaleźnego należy się na podstawie kc

Art. 186. Znalazca, który uczynił zadość swoim obowiązkom, może żądać znaleźnego w wysokości jednej dziesiątej wartości rzeczy, jeżeli zgłosił swe roszczenie najpóźniej w chwili wydania rzeczy osobie uprawnionej do odbioru.
  • Odpowiedz
@Kelemele: A, no to jak nie zastrzegłeś w banku to nie ma problemu (znaczy jest, bo kredyt nadal ktoś może wziąć, tylko Ty (przynajmniej w teorii) nie poniesiesz konsekwencji tego), w przeciwnym razie możesz mieć problem z załatwieniem czegoś :p
  • Odpowiedz