Aktywne Wpisy
rtpnX +122
Bede tatą. W grudniu. Chyba dobrze to robie? Dwa lata temu siedziałem na wykopie, grałem w Warcrafta i jadłem topczipsy. Dziś mama żone, własny biznes i nie długo potomstwo. I to nie tak że jestem jakimś czadem, 5/10 no 6/10 po prysznicu XD A wszystko to przypadkiem. Ciekawe co się wykluje z białasa jak ściana i Wietnamki z północy xD Dziwne że nie mam żadnego strachu czy wątpliwości. Chyba dorosłem do tego?
Przegryw196cm +87
Tydzień temu miałem piękny widok jak jedna Juleczka na mieście została by wzbogacona kulturowo przez jakiegoś hindusa a ta rasistka zamiast oddać się księciu Gangesu to krzyczała "ZOSTAW MNIE, NIE DOTYKAJ, RATUNKU POMOCY" a ja stojąc patrzyłem się uśmiechając i popijając swojego browara a to dopiero początek jak nasze witaminki będą odpowiadać za głos na lewicę rok temu
#blackpill #p0lka #imigranci #przegryw #rozowepaski
#blackpill #p0lka #imigranci #przegryw #rozowepaski
https://akcjabrowar.pl/ - szczegóły tu
Przyjrzałem sie temu bliżej, ale jak dla mnie to trochę lipa.
1. Cena akcji to 40 zł, ale jej wartość nominalna to 1 zł, wiec to odpada jako inwestycja. Dla wyobrażenia - nawet jakbyś objął cała emisje akcji za 400k zł (CZTEROKROTNOŚĆ obecnego kapitału) to twój udział w biznesie i tak wyniesie 9%). Cała reszta kasy w skrócie idzie na spółkę i w zasadzie nic z tego nie masz.
2. Żeby uzyskać jakieś sensowne zniżki trzeba zainwestować min. 200 zł, a i tak dostaniesz zniżkę tylko w lokalu przy Oleandrow w Wawie (jak już powstanie).
3. Gadżety są co najmniej dziwne - otwieracz do butelek z grawerem jeszcze spoko, ale gumowce i zimowa czapka? Za dużo hipsterstwa jak dla mnie
Ogólnie cieżko traktować te akcje inaczej niż skok na kasę zapaleńców - to nawet cieżko nazwać prawdziwym crowdfundingiem, bo korzyści z ew. udziału są znikome. Może jednak dzięki temu zyskają kasę na produkcje jeszcze lepszych piw już w swoim browarze.
#piwo
lokal na Oleandrów już powstał i działa od jakiś 2 miesięcy. Aczkolwiek jest bardzo mały, a wystrój... mocno hipsterski. Ceny też hipsterskie, aczkolwiek znośne jak na Warszawę ;)
No cóż, chłopacy znaleźli sobie ciekawy sposób na zwiększenie posiadanej gotówki.
o ile w firmowym lokalu browar ma sporo do powiedzenia, o tyle w Cudach relacje właścicielskie są trochę inne. No i niezbyt opłaca im się wprowadzanie zniżek typu 25%, bo i tak nie mogą narzekać na obrót i weekendy lokal jest zawsze pełny.
Disclaimer: Pracuję w www.beesfund.com - jakby ktoś miał jakieś pytania to dawać :)
Ad2. Trochę naciągany argument... Browar jest młody i z pewnością zainwestują w kolejne lokale w innych miastach np. Kraków. Kupując dziś akcje możesz za dwa lata pójść do pobliskiego pubu i kupować piwa 25% taniej, co jest znaczną zniżką.
Ad3. Dostaje się tylko zimową czapkę. Gumowce i łuk były dla jaj.
Co do wprowadzania w błąd - głównie chodziło mi o wnioskowanie że różnica między ceną nominalną a ceną sprzedaży przekreśla całą akcję jako szansę na inwestycję. Inwestycja
na giełdzie masz masę materiałów od emitenta. Masz bardzo określoną ofertę, prospekt emisyjny, materiał informacyjny, no i możesz zgłębić się w sprawozdania finansowe, które giełdowe spółki muszą ujawniać.
Tutaj natomiast nie masz nic poza ładną reklamą i nazwą "Browar Inne Beczki". Nic nie wiesz, jak firma działa, czy nie ma długów, w co zostanie dokładnie zainwestowana kasa...
Ekhm, 90% tego zysku nadal będzie należeć
myślę, że gdyby Artezany czy PP wyszły z podobną inicjatywą, to zebraliby więcej datków. Tylko, że oni raczej takiego skoku na kasę nie zrobią z powodów ideologicznych :)
Komentarz usunięty przez autora
Postanowiliśmy wejść w crowdfunding udziałowy. Niby to samo, a jednak nie.
Wspierając nasze działania stajesz się udziałowcem części Inne Beczki SA. I jest to możliwe już za 40 zł.
O naszym biznesie myślimy
generalnie podoba mi się akcja, widzę masę komentarzy od ludzi, którzy chcą wesprzeć browar jako fajną inicjatywę nie oczekując jakiegoś zwrotu z tego. Z jednej strony fajna aktywizacja konsumenta, z drugiej - posądzenie o dojenie frajerów, bo nie oszukujmy się: nabywca nie dostaje żadnych informacji o funkcjonowaniu spółki, szczegółowych planów rozwoju, etc. A że kraft w Polsce często jest posądzany o chciwość, wysokie marże, nabijanie konsumenta w butelkę - to
Nasza Akcja Browar to nie debiut na Giełdzie Papierów Wartościowych, a startup to nie duża firma, którą wycenia się patrząc na poprzednie lata i posiadany kapitał. Akcja Browar pozwala dołożyć cegiełkę do biznesu, który niebawem może znacznie urosnąć. I na to grają inwestorzy.
Tak czy owak - do zobaczenia na Warszawskim
W sumie popieram waszą inicjatywę, bo to ciekawa i innowacyjna akcja promocyjna, ale z promocji można byłoby dojść do wniosku, że to może stanowić pewną formę inwestycji (np. "rozwój browaru to wzrost wartości Twoich akcji"). Po czym ludzie wkładają w to po 400 zł, gdy potem okazało się, że nabyli akcje o wartości nominalnej 10 zł (#!$%@?ąc od wartości rzeczywistej,