Aktywne Wpisy
![WezelGordyjski](https://wykop.pl/cdn/c3397992/WezelGordyjski_usPWxJZBk8,q60.jpg)
WezelGordyjski +66
Kocham życie singla! Chcę ekran projekcyjny, to go sobie maluję na ścianie! Żadnych kłótni o niszczenie salonu. A w szafce czekają już chipsy i batony ( ͡° ͜ʖ ͡°)
![WezelGordyjski - Kocham życie singla! Chcę ekran projekcyjny, to go sobie maluję na ś...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/1f937c94c4110c82fd2c771766cf22661018a45056977f23a1682ce176b99ca8,w150.jpg?author=WezelGordyjski&auth=795526d0634c12555b6c6269f70089f4)
![Runaway28](https://wykop.pl/cdn/c0834752/3f0abb3629100f67df083b5218612d0bae3da0249c1e77fba3b24b37625a863f,q60.png)
Runaway28 +22
#przegryw chuop na kolację zrobił sobie steka z pieczonymi ziemniakami i brokułami na parze( ͡° ͜ʖ ͡°)
![Runaway28 - #przegryw chuop na kolację zrobił sobie steka z pieczonymi ziemniakami i ...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/b91c61038aa7046418f29f782c11c20b84a6862ef66ae5f1bf9b9cb7655845c7,w150.jpg)
Dziś wielki dzień wykopowego prawactwa. Po raz pierwszy mają okazję dowiedzieć się, co oznacza słowo, którym szafują na lewo i prawo:
Spekulant.
Trudny, trzysylabowy wyraz z literą „u” w środku. Samo to nasuwa lewackie konotacje. Cóż oznacza? Żyda. Albo Niemca. Albo, co gorsza, jakiegoś #!$%@? prywaciarza, który tylko czeka, by na majątku prawdziwych patriotów zarobić.
Tak, to skandal. Jak można zarabiać w naszej ludowej ojczyźnie.
Z tym zarabianiem to nawet blisko. Spekulacja to bowiem nic innego jak skupywanie aktywów, aby je później z zyskiem sprzedać.
O, nowy trudny wyraz: „Aktywa”. Ach te moje lewackie odchyły, jakbym nie mógł napisać po prostu „#!$%@?ć Tuska”. Ale skoro już... „Aktywa” to nic innego jak składniki majątku, które mają generować dochód. Jak na przykład ziemia rolna.
Tak, drogi wyklęty przyjacielu: ziemia rolna ma przynosić dochód. Nie służy do tego, by jej bronić, nie służy do tego by ją uprawiać, nie służy w końcu, by ją mielić w łapie jak to mają w zwyczaju robić chłopi na tych wszystkich kiczowatych przebitkach dziennikarskich. Ziemia rolna jest po to, by na niej zarabiać.
Ja wiem. To niepojęte. Niepojęte dla posłów PiS, niepojęte dla większości polskich chłopów, ale niestety: jeżeli zakup danej działki nie zwróci Ci się w kilka lat, to znak, żeś popełnił mocno #!$%@? interes.
Kiedy więc opłaca się ziemię kupować? No oczywiście – kiedy jest tania. A kiedy ziemia jest tania? Jako rzecze lewacka propaganda zwana ekonomią: kiedy nikt jej nie chce kupować. Paradoks? Nie do końca.
Przeciętny człowiek, w przeciwieństwie do przeciętnego prawaka, jest bowiem istotą rozumną. I widzi, że jak hektar jest tani, i z dopłat/uprawy/dzierżawy po dwóch latach koszty zakupu się zwrócą, to go kupi. Co więcej, kolejny człowiek, widząc że poprzednik zrobił dobry interes, też go kupi. I też zarobi.
Spirala kupujących się nakręca. A jak wzrasta zainteresowanie (trudny wyraz: popyt) to sprzedający dają wyższe ceny. Rynek wzrasta.
I tu pojawia się spekulant. Spekulant bowiem nie jest zainteresowany uprawą ziemi, w sumie to nawet ma w dupie dopłaty. On zarabia na tym, że dziś kupi tanio, jutro, jak ceny wzrosną, sprzeda drogo.
Zbrodniarz? Bandyta? Żydo-masoński agent wpływu? Cóż, tak właśnie myśleli komuniści. Na zachodzie „spekulant” brzmi dumnie. To mocno ryzykowny zawód, bo zyski wcale nie są pewne, zaś ryzyko utraty kapitału znaczne.
Wróćmy więc do wzrostu cen. Przypomnijmy: ceny zaczęły rosnąć, bo rolnicy zorientowali się, że inwestycja w ziemię szybko się zwróci. Ale im ceny wyższe, tym opłacalność maleje. Czas zwrotu się wydłuża. W końcu kupno ziemi w celu produkcji rolnej całkowicie przestaje się opłacać.
Rolnicy więc wycofują się z rynku. A skoro oni się wycofują, to znowu maleje liczba kupujących. A jak maleje liczba kupujących, to, wróćmy do lewackiej ekonomii, sprzedający (trudny wyraz: podaż) muszą obniżyć ceny.
Znowu wróćmy do spekulantów. Jak już pisałem, spekulant zarabia na tym, że kupuje, gdy jest tanio, i sprzedaje, gdy jest drogo. W sytuacji więc, gdy załadowani ziemią po uszy spekulanci widzą zahamowanie wzrostu cen, albo nawet ich spadki, co robią? A no jasne. Sprzedają to, co wcześniej kupili. Nie dosyć więc, że rolnicy nie chcą kupować, to spekulanci rzucili się do sprzedaży. Popyt maleje, podaż rośnie. Na rynku cenowa rzeźnia.
To wyżej, to nie lewacki spisek, lecz najprostszy na świecie mechanizm rynkowy: cykl koniunkturalny (Jezus, Maria! 5 sylab! To już nie jest lewactwo, to zahacza o iluminatów!) . Walczyć z cyklem koniunkturalnym, to jak walczyć z prawem grawitacji.
To co napisałem wyżej jest oczywiste dla ekonomistów, dla inwestorów i dla trzeźwo myślących rolników, którzy traktują swoje gospodarstwa jak normalną firmę. To fakty, a nie prowincjonalne gusła o wykupie, o niedostępnej dla rolników ziemi, o Niemcu co go Wanda nie chciała czy złych banksterach. Ziemia to będzie niedostępna dla rolników, ale dopiero po jej „obronie” przez dobrą zmianę.
A wysokie ceny? Cóż, kiepscy spekulanci pod koniec zawsze kierują się emocjami. Jak mocno nagoniły ceny plotki o „Niemcach” którzy po pierwszym maja będą kupować każdy kawałek polskiego łacha, to już tylko sam Pan Bóg wie.
#ekonomia #polityka #wobronieziemi #neuropa #wolnyrynek
To i tak jeszcze da się czytać, gorzej jak pójdą mocniej jego śladem.
jestem z obszarów wiejskich i co roku, co #!$%@? roku jest akcja pokroju 'ło #!$%@? heniek za łubianke malin co je ma od 10 lat brał sto złoty, grazynka dawej rwiemy krzaki aronii maliny sadzimy będzimy bogaci! -pomyślało 80% plantatorów, za rok: ło #!$%@? maciek za porzeczki co je od zawsze hoduje brał sto
Poza tym przypominam, że typowa prawica jest konserwatywna światopoglądowo, ale liberalna gospodarczo, czyli jest za słynnym wolnym rynkiem i przeciw regulacjom rynku w celu "ochrony ziemi rolnej", to zachowania pasujące bardziej do lewicy. To właśnie poprzedni ustój mocno lewicowy gospodarczo tak zaciekle walczył ze spekulantami. Partie takie jak PiS wcale nie są prawicowe, naucz się
@rafalu90: Nie nazywaj proszę przeciwników wolności prawicowcami.
@rafalu90: Na tle innych krajów UE ziemia rolna w Polsce jest naprawdę tania. Inna sprawa Polacy to "murzyni" w UE, jeśli chodzi o dochody.