Wpis z mikrobloga

Tak sobie myślę odnośnie wczorajszego zderzenia pociągów, że to jednak szczęście w nieszczęściu. Gdyby taki wypadek wydarzył się dzisiaj wieczorem, ofiar i rannych byłoby minimum dwa razy więcej. Szczególnie, że pociąg z Warszawy do Krakowa jest najtańszym pociągiem na tej trasie.

Z tego co czytałem, normalnie w tym pociągu ludzie jeżdżą jest na stojąco. Wczoraj połowa składu miała wolne miejsca.
  • 29
  • Odpowiedz
@footix: Dokładnie tak. Skoro jakiś facet opowiadał, że w momencie wypadku leżał na fotelach, to znaczy, że pociąg nie był nawet w 1/10 tak zapełniony ludźmi jak w piątek czy niedzielę. I żeby nie było, że jestem samozwańczym ekspertem od kolei - naprawdę sporo przejeździłem czy to IC czy PR.
  • Odpowiedz
wypadki zdarzają sie codziennie, a z tym będzie tak jak z każdym większym wypadkiem w pl, wszystko utajnią i nie będzie winnego, ktoś złoży dymisję a rodziny ofiar otrzymają sporo forsy. I za rok obowiązkowo rocznica b
  • Odpowiedz
@DuPont: No pewnie, to jest po prostu taka sama katastrofa jak śmiertelny wypadek samochodowy czy katastrofa lotnicza. Liczba ofiar jednorazowo jest większa, ale na drogach co dzień ginie więcej ludzi. Dla logicznie myślących to jest truizm. Poprzedni prezydent niestety nie zawsze myślał logicznie.
  • Odpowiedz
@biuna: nie jestem taki, w samej Polsce ginie codziennie wiecej osób ( ofiar jest chyba 15) tylko myk polega na tym ze nie giną w t samym momencie i miejscu. Ale nie zmienia to faktu ze ich nie ma.
  • Odpowiedz