Wpis z mikrobloga

Nie chcę , ale muszę
Kręcę , mataczę, kluczę .Podaję sprzeczne informację .Tak to prawda Problemem moim było i jest, że nie mogę często ujawniać dążenia ze strategicznego punktu .Zawsze miałem określoną wizję, określony cel i dążyłem do jego realizacji .Od 1970 r stałem na czele dążeń do wolności z pomysłu ZZ.

Nie chcę i nie mogę kłamać ,ale ujawnić też nie mogę ,Bo nie da się zrealizować po ujawnieniu więc pytany kluczę odpowiadam maskująco , to powoduje podejrzenia i błędne oceny .

Od urodzenia chciałem wywrócić komunizm . ale kiedy mogłem się do tego przyznać i ogłosić a także powiedzieć w którym miejscu jestem .Wiele w żuciu miałem podobnych zdarzeń i zachowań .

Pewne pojęcia , określenia i zachowania pasują tylko do pewnych sytuacji ,nie można ich przenosić i oceniać w innych realiach . Współpraca z SB możliwa tylko , ale nie możliwa ,no właśnie ,gdzie i kiedy i w jakim celu ..

Współpracę rozumiałem pomagać komuś w tym przypadku SB .w realizacji określonych jej celów . Celem Sb w 1970 r było jak zawsze z resztą utrzymać komunistów u władzy i wykasowanie wszystkich tych którzy mają wątpliwości .

Stałem w tym czasie na czele po przeciwnej stronie komunistów .Celem moim było po przegranym strajku w 1970 r [wygrać w tedy nie było najmniejszych szansy] rozpoznać , przeciwnika dążyć do zwycięstwa ,minimalizować straty ,szczególnie ratować mądrych i odważnych ludzi .

Przyszłe zwycięstwo widziałem na bazie ZZ w zakładach pracy i przez przygotowanie kadrówki do mądrego kierowania strajkiem i dalej w zależności od wielkości zwycięstwa .

Hamowałem więc prowokatorów, pijaków i awanturników , pchających do bijatyk , strat i przegranej sprawy .Jeśli można tu dopatrywać się współpracy .To w tej koncepcji SB ze mną mieliśmy ten sam wspólny cel .

Moim zdaniem największe w życiu sukcesy odniosłem w tedy w 1970 do 1976 r wtedy więc wyprowadziłem swoją koncepcję bez większych strat , rozpoznałem przeciwnika . Tak powstały fundamenty pod zwycięstwo sierpnia 1980r .

Po osiągnięciu swoich założonych celów SB wyrzuciłem przy świadkach dwóch kierownikach zakładu gdzie pracowałem Można sprawdzić .Oczywiście nie darowali by mi tego czynu , ale .Opatrzność jak zawsze pomogła mi .

Na pożegnania SB powiedziałem że za chwilkę będziecie mieli nowy grudzień .Wybuch za chwilę Radom i uratował mnie jako laickiego proroka poraź kolejny . LW
  • 306
  • Odpowiedz
@lechwalesa: na AMA Pan nie odpowiedział na żadne nasze pytania a za to mogliśmy się dowiedzieć jaką Pan lubi jajecznicę

TO JEST #!$%@? ŻENUA

Proszę tu i teraz odpowiedzieć na moje pytania z AMA:

1. Dlaczego Pan zniszczył dokumenty po objęciu prezydentury? Skoro to były fałszywki to trzeba było ogłosić konferencję prasową, pokazać dokumenty, krzyknąć macie te fałszywe szmaty co zrobiła na mnie SB i byłby Pan Bogiem.... A tak niszcząc
  • Odpowiedz
@lechwalesa: To już jest niesmaczne. Wykręty i historyjki jak uczniaka(łobuziaka) z gimnazjum. Bardziej niszczy Pańską postać obecne zachowanie, niż te kwity od Kiszczaka. Megalomania połączona z bujną wyobraźnią...przykro mi ale słuchając Pana mam wrażenie, że nie do końca jest Pan zdrowy i żyje w swojej własnej rzeczywistości, którą sobie Pan stworzył i uwierzył z czasem w swoje własne kłamstwa.
  • Odpowiedz
"Nie chcę , ale muszę
Kręcę , mataczę, kluczę"
Toż ta cała wypowiedź brzmi jak teksty kultowego zespołu Kaliber 44 - polecam przeczytać sobie całość głosem Joki.
  • Odpowiedz
@S-Type: Na prawde nie rozumiesz co powiedzial @lechwalesa? Mnie jego ostatnie tlumaczenia w100% przekonuja - najwazniejsze co tu powiedzial jest to ze wszystko nalezy oceniac w kontekscie czasu kiedy to sie stalo. Nikt nie ma takich zaslug dla niepodleglosci Polski jak wlasnie @lechwalesa. Jego krytycy moga umierac z zazdrosci ale niestety nie dorosli temu czlowiekowi do piet - oni go krytykuja bo tylko tyle im zostalo.
  • Odpowiedz