Wpis z mikrobloga

Przez baaardzo długi okres czasu dziwiłem się "Jak ludzie w ogóle mogą nie interesować się polityką?". Aż w końcu postanowiłem, że ja też przestanę się nią interesować, po co mam codziennie czytać o tym co pan Kaczyński powiedział, czy mlaskał czy nie mlaskał, co powiedziała pani Szydło, Kopacz czy pan Duda. Albo czy pan Wałęsa był Bolkiem czy nie był. Po co ma mnie to codziennie denerwować?

Tydzień temu postanowiłem się od tego odciąć - odlajkowałem wszelkie Polityki, Wprosty, Newsweeki, DoRzeczy i inne serwisy informacyjne z Fejsa. Wypisałem się z kilku grup na których rozmawiało się o bieżących sytuacjach w kraju. Odsubskrybowałem ludzi, którzy wciąż #!$%@? o tym jak tu jest dobrze/źle, jakie to PO/PiS/Nowoczesna/Korwin są dobre/złe, zablokowałem tag #polityka na Wypoku ( ͡° ͜ʖ ͡°)

I wiecie co? Fajne uczucie :) w końcu nikt nie narzeka, na Fejsie wyświetlają mi się same posty od Space.com, Ifuckinglovescience, wiedzoholik, czy innych takich serwisów, na Wypoku same ciekawe rzeczy a nie gównoburze o imigrantach czy Wałęsie, itp.

Na najbliższe wybory chyba też sobie już nie pójdę, bo po #!$%@?? Jeszcze bym się tylko #!$%@?ł.

Polecam ten styl życia ( ͡ ͜ʖ ͡)


#neuropa #4konserwy #oswiadczenie #polityka
  • 4
no i już przestałem się dziwić, że 50% społeczeństwa nie chodzi do wyborów i ma tą całą scenę polityczną gdzieś - bez tego łatwiej się żyje, przyjemniej tak.


@lampanaftowa: W życiu nie chodzi o to, żeby było przyjemnie. Ja się uzależniłem od negatywnych emocji związanych z polityką i się tego nie wstydzę. ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°
@Leonowicz: współczuję, bo jeszcze tydzień temu robiłem podobnie - czytałem posty znajomych o odmiennym od mojego zdania i się #!$%@?łem jak można tak myśleć. A teraz mam #!$%@? - myślą tak to niech sobie myślą, #!$%@? mi do tego.