Wpis z mikrobloga

@Primusek: ten sam bezsens, szczególnie, że zazwyczaj się chodzi w skarpetkach i butach, a palce są szczególnym miejscem, gdzie but jest wyjątkowo dopasowany. zetrze się najprawdopodobniej. szkoda więc kasy i cierpienia.
  • Odpowiedz
@Primusek: no tak, a dłonie i stopy do nich należą. szczególnie, że dłonie się bardzo często myje (a przynajmniej powinno), więc taki tatuaż łatwo rozmoczyć. skóra na dłoniach też jest bardzo ruchoma. z tego samego powodu nie robi się piercingu na dłoniach, bo to po prostu się nie utrzyma i nie ma sensu. co najwyżej microdermale.
  • Odpowiedz
@fixie: tyle, że w nieskończoność tego poprawiać się nie da, bo jeśli kontury się rozlewają, to będą coraz szersze z biegiem lat i z każdym kolejnym poprawianiem i w końcu staną się jedną wielką plamą. więc nie ma to sensu.
  • Odpowiedz
@Primusek: wiesz, robić można, ale trzeba się liczyć z tym, że to nie będzie wyglądać jak tuż po zrobieniu, bo ciało będzie reagować i zrobi się z tego kupa albo miejscami całkowicie zniknie, a nie o to przecież chodzi w sztuce tatuażu.

@fixie: no jak ktoś chce, to niech robi - ja tylko pokazuję, z czym to się wiąże, bo nie każdy ma tego świadomość.
  • Odpowiedz
@SScherzo: No tak oczywiście. Czasami się zastanawiam, gdzie niby mógłbym zrobić ten tatuaż, żeby to i wyglądało i nie szpeciło. Bo czasami jak widzę ludzi, którzy mają fajne wysportowane ciało i jebną sobie cały kaptur, który wygląda tak jakby ktoś ciapkał farbą to się zastanawiam po co.
  • Odpowiedz
@666donovo: mysle, ze jak ktos sie myje i sstematycznie myje dlonie to oczywiste jest, ze sciera sie.. trenuje na silowni czy scianka... ale racja.. brudasów pelno chodzi po ziemi... przeciez po tatuazach ich mozna poznac ;)
  • Odpowiedz