Wpis z mikrobloga

Najczęściej urlopowany trener w Polsce. Gdybym miał trzymać się tego, co piszą oficjalnie, musiałbym stwierdzić, że nie ma żadnej zmiany, a tak naprawdę Tadeusz Pawłowski nadal pracuje w Wiśle. Owszem, jest na kontrakcie, ale z poniższego zestawienia wypada już po raz drugi w tym sezonie. Imponująca skuteczność.

Kolejno: pozycja, imię i nazwisko, nazwa klubu, data rozpoczęcia pracy w klubie, liczba dni przepracowanych w klubie, liczba meczów, liczba punktów i średnia punktów na mecz.

**1. Jurij Szatałow - Górnik Łęczna - 29.06.2013 - 975 dni - 61 meczów (95)* - 74 punkty (135)* - 1,21 (1,42)*.**
2. Piotr Mandrysz - Termalica Bruk-Bet Nieciecza - 06.01.2014 - 784 dni - 24 mecze (74)* - 26 punktów (129)* - 1,08 (1,74)*
3. Michał Probierz - Jagiellonia Białystok - 07.04.2014 - 693 dni - 69 meczów (159) - 106 punktów (232) - 1,54 (1,46)**
4. Piotr Stokowiec - Zagłębie Lubin - 12.05.2014 - 658 dni - 28 meczów (62)* - 31 punktów (108)* - 1,11 (1,74)*
5. Waldemar Fornalik - Ruch Chorzów - 07.10.2014 - 510 dni - 50 meczów (145) - 73 punkty (227) - 1,46 (1,57)
6. Radoslav Latal - Piast Gliwice - 20.03.2015 - 346 dni - 37 meczów - 64 punkty - 1,73
7. Czesław Michniewicz - Pogoń Szczecin - 09.04.2015 - 326 dni - 35 meczów - 51 punktów - 1,46
8. Jacek Zieliński - Cracovia - 20.04.2015 - 315 dni - 33 mecze - 63 punkty - 1,91
9. Marcin Brosz - Korona Kielce - 25.06.2015 - 249 dni - 24 mecze - 27 punktów - 1,13
10. Leszek Ojrzyński - Górnik Zabrze - 13.08.2015 - 200 dni - 20 meczów - 22 punkty - 1,10
11. Robert Podoliński - Podbeskidzie Bielsko-Biała - 20.09.2015 - 162 dni - 15 meczów - 20 punktów - 1,33
12. Stanisław Czerczesow - Legia Warszawa - 06.10.2015 - 146 dni - 13 meczów - 32 punkty - 2,46
13. Jan Urban - Lech Poznań - 12.10.2015 - 140 dni - 13 meczów - 26 punktów - 2,00
14. Romuald Szukiełowicz - Śląsk Wrocław - 07.12.2015 - 84 dni - 5 meczów (96)
- 10 punktów (129) - 2,00 (1,34)
15. Piotr Nowak - Lechia Gdańsk - 13.01.2016 - 47 dni - 3 mecze - 6 punktów - 2,00
16. Marcin Broniszewski - Wisła Kraków - 29.02.2016 - 0 meczów (4) - 0 punktów (0) - brak średniej punktów dla obecnej kadencji (0,00)**

* - trenerzy Szatałow, Mandrysz i Stokowiec pracowali w swoim klubie także w I lidze. Liczby w nawiasie uwzględniają zsumowany dorobek w I lidze i Ekstraklasie.
** - trenerzy Probierz, Fornalik, Szukiełowicz i Broniszewski prowadzili dane zespoły więcej niż jeden raz. Liczby w nawiasie uwzględniają cały ich dorobek w klubie bez podziału na kadencje.

Z jednej strony jest to nawet śmieszne, z drugiej nie do końca. Śmieszne, bo dopiero co można było usłyszeć o komplecie zwycięstw Wisły na wiosnę, co miałoby skutkować wejściem do grupy mistrzowskiej i awansem do europejskich pucharów, pierwszym od pięciu lat. Rzeczywistość jest zgoła inna i nowy szkoleniowiec (należy zakładać, że na trzech w tym sezonie się nie skończy) będzie miał przed sobą proste zadanie - uratować Wisłę przed spadkiem z ligi.

Trochę smutno jest też dlatego, że Pawłowski był przez długi czas zapomniany, co najwyżej w Śląsku wspominano jego niewątpliwe zasługi dla klubu, gdy występował tam jako zawodnik. Po tym, jak niedawno objął ten zespół, też było nieźle, dopóki był w stanie znacząco poprawić wyniki i nawet awansować do eliminacji Ligi Europy. Od kilku miesięcy notuje jednak niebywały zjazd, nie wygrał meczu w naszej lidze od połowy września, i może już nie mieć kolejnej okazji. Przykry koniec szkoleniowca, który w Wiśle pracował zaledwie 69 dni, a i tak zostanie zapamiętany z jak najgorszej strony.

Tego czasu nawet nie ma za bardzo jak podsumować. Każdy widział, jak było - Wisła do pewnego momentu potrafiła nawet grać nieźle, ale gdy traciła gola, to wszystko się sypało i było już pozamiatane. Co więcej, wynik remisowy udało się utrzymać tylko z Górnikiem Łęczna, a ze Śląskiem i Podbeskidziem już nie, choć Wisła wcale nie musiała tych meczów przegrać. Remisujący mecz za meczem Kazimierz Moskal kojarzy się teraz już zupełnie inaczej, zwłaszcza że drużyna grała wtedy milej dla oka. Teraz nie można wykluczać, że nastąpi kolejny jego powrót do klubu... Chyba że znowu wyciągną królika z kapelusza, ale mając już tylu szkoleniowców na kontraktach, chyba rozsądniej byłoby - przynajmniej z ekonomicznego punktu widzenia - dać któremuś z nich ponowną szansę.

U pozostałych trenerów sytuacja jest zdecydowanie lepsza, choć nie u wszystkich. Przykładowy Leszek Ojrzyński może się spodziewać dymisji w każdej chwili. Cóż, runda dopiero się rozpoczyna, a punktów nawet jeszcze nie podzielono, więc nie można powiedzieć, że ktoś nie zrealizował celu. Oczywiście taki Górnik będzie miał już bardzo ciężko, aby wejść do górnej ósemki, ale utrzymania już nikt mu nie broni, podobnie jak pozostałym zespołom. Takie argumenty jednak nie zawsze trafiają, o czym niejednokrotnie zdążyliśmy się już przekonać.

Jurijowi Szatałowowi brakuje jeszcze tylko 25 dni do osiągnięcia 1000 dni pracy jako trener Górnika Łęczna. Z kolei trzech trenerów może, o ile nie zdarzy się nic nadzwyczajnego, świętować pierwszą rocznicę pracy w obecnym klubie tej wiosny, a mogą to być Radoslav Latal, Czesław Michniewicz i Jacek Zieliński. Ponadto Waldemar Fornalik osiągnął ładną liczbę 50 meczów dla Ruchu w obecnej kadencji, zbliżając się też do meczu ligowego numer 150 na ławce Niebieskich sumując oba okresy pracy. Natomiast Szatałow, licząc sezon w I lidze, niedługo będzie prowadził Górnika po raz 100. w lidze.

Wielu trenerom spadły średnie punktów na mecz, gdyż w tej rundzie na razie mało kto osiągnął równą i wysoką formę. Na uwagę zasługuje średnia Stanisława Czerczesowa, chociaż pamiętamy, że Berg w pierwszej rundzie też miał bardzo dobre wyniki, a skończył tak, jak skończył. Trochę wyhamowali Jan Urban i Jacek Zieliński, ale ich średnie wciąż nie wyglądają źle.

Podsumowując, miałem nadzieję, że jednak pierwsze zwolnienia w nowym roku kalendarzowym będą miały miejsce nie wcześniej niż po 5, 6 meczach. Nie można jednak być zbyt spokojnym, bo jak widać trzy mecze niektórym wystarczają za materiał do oceny i nie jest to żadna nowość. Takie życie, w najbliższym czasie należy spodziewać się, że w Wiśle dokona się kolejna zmiana - jako że Broniszewski jest obecnie tylko trenerem tymczasowym, roszadę tę odnotuję tylko "przy okazji", gdy posadę straci kolejny trener w innym klubie.

Tabela z 90minut.pl obrazująca czas pracy Pawłowskiego w Wiśle to jednocześnie aktualna tabela rundy wiosennej, która sama w sobie jest dużo ciekawsza, niż osiągnięcia Tediego w tym czasie.

#ekstraklasa #pilkanozna #trenerzywekstraklasie
Kimbaloula - Najczęściej urlopowany trener w Polsce. Gdybym miał trzymać się tego, co...

źródło: comment_BWGSaO6Z3Fl3kaY3i6AX6p2ySt9ej6NF.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Podsumowując, miałem nadzieję, że jednak pierwsze zwolnienia w nowym roku kalendarzowym będą miały miejsce nie wcześniej niż po 5, 6 meczach. Nie można jednak być zbyt spokojnym, bo jak widać trzy mecze niektórym wystarczają za materiał do oceny i nie jest to żadna nowość


@Kimbaloula: Ale za przeproszeniem, czego Pawłowski się spodziewał? Przepracował okres przygotowawczy, dostał kilka transferów, jak na sytuację Wisły to nawet nie jakoś źle, a wyniki które
  • Odpowiedz
@Bartoni: Moim zdaniem nowy trener (a tym bardziej tymczasowy, jakim jest Broniszewski) nie naprawi tych błędów szybko, więc zmiana w tym momencie jest bez sensu, skoro Wisła gra mecze już we wtorek i w piątek. Zatrudnienie Pawłowskiego od początku wyglądało na pomyłkę, więc albo nie należało w ogóle powierzać mu tego stanowiska, albo dać mu choćby kilka tygodni na poprawę sytuacji. Te trzy mecze na pewno nie były dobre, ale
  • Odpowiedz
@Kimbaloula: Zgodzę się, że zwolnienie Pawłowskiego nie poprawi sytuacji, ale zostawienie go na stanowisku również nie. Wisła nigdy nie powinna zwalniać Moskala, tym bardziej, że za jego kadencji klub nie grał źle, za to był krzywdzony przez sędziów, głupio tracił bramki przez chwile dekoncentracji w końcówkach, za co ciężko winić trenera, prędzej piłkarzy. Danie mu kilku tygodni więcej nic by nie zmieniło, co najwyżej Wisła spadłaby na 16 pozycję w
  • Odpowiedz