Wpis z mikrobloga

@fervi: SSD ma mniejszą szansę na pierdzielnięcie niż HDD. Szczególnie na takie uniemożliwiające odczyt (one się głównie tak psują, że się już zapisywać nie da) i szczególnie w laptopie, gdzie łatwo o uszkodzenia mechaniczne.
@Althorion: @fervi: Obecny system z danymi nie zmieści mi się na SSD, dlatego myślę jak to wszystko skonfigurować. Dostępny będzie zwykły hdd 500gb i SSD 128Gb(gdybyście mogli coś polecić, nie potrzebuje żadnej górnej półki, myślałem o transcenderze). Może po prostu całego linuxa wrzucić na SSD a backupować dane z katalogu domowego na hdd?
@chodzacy_internet: złym. Trzymaj wszystko na SSD, szczególnie domowy, bo tam są configi wszystkie i cache. A rzeczy z HDD podlinkuj sobie gdzieś w home i wszystko będzie łatwo dostępne. Polecam taki układ: / 30 GB SSD, /home reszta SSD, /var 10 GB HDD, /mnt/storage reszta HDD.
@chodzacy_internet: @indywidualny: @Althorion: cały katalog domowy bez sensu, ale np takie moje dokumenty warto, bo zwykle np savey z gier dużo zajmują czy jakieś inne pierdoły, które aż tak nie potrzebują mieć zysków z ssd, o ile np jakieś projekty programistyczne(o ile programujesz) będziesz trzymał gdzieś oddzielnie na ssd, bo domyślnie zwykle się zapisują w moich dokumentach, znaczy ja mam dwa ssd, ale jak miałem jedno to moje dokumenty
@Althorion: Jeśli wyczerpiesz wszystkie cykle zapisu to tak; często padają na amen, a że głównie są szyfrowane - to dane też na amen.

Ostatnio chyba wytrzeszcz miał ten problem, jak mu nowy dysk kaput zrobił