Wpis z mikrobloga

#plywanie #oswiadczeniezdupy

tl;dr: Topię się i nie ogarniam dlaczego.

Przez pewien czas próbowałem się nauczyć pływać. W moim przypadku, trick z zabieraniem rąk po przytrzymaniu mnie w poziomie próbowały mi pokazać ze trzy osoby. Za każdym razem z uśmiechem na twarzy oczekiwali mojego zaskoczenia że się unoszę na wodzie, a ja tymczasem elegancko szedłem na dno, i mimo starań wszyscy się poddali, nie wiedzieli czemu udaję Titanica mimo wykonywania ich poleceń, a te osoby nie uczyły kogoś pierwszy raz. Sam pojęcia nie mam czemu u mnie to nie działa. Polecenia podobno wykonywałem wszystkie poprawnie. Ktoś ma jakąś koncepcję?

Dodam, że w bliższej rodzinie u mnie nikt(!) nie potrafi pływać, ale nie mam danych czy nie próbowali czy nie mieli okazji, czy to samo co ja.
  • 8
a ja tymczasem elegancko szedłem na dno


@TeslaX: Jeśli idziesz na dno to dlatego, że się za bardzo spinasz, a to niezbyt eleganckie. Ja bym proponował Ci zacząć od pływania strzałką. Ćwicz strzałkę, aż uda Ci się przepłynąć do chorągiewek (5m). W przerwach w pływaniu strzałką ćwicz oddychanie w wodzie - głowa do wody i powolny wydech, wynurzenie się i szybki wdech, powtórzyć - i tak w kółko przynajmniej kilka razy.
@TeslaX: tak jak powiedział poprzednik - warto jest się najpierw oswoić z wodą i nauczyć pływać w poziomie. Utrzymanie na wodzie w pionie przyjdzie samo z czasem, kiedy juz wyczujesz jak ciało zachowuje się w wodzie. Tez zupełnie na początku nie potrafiłam tego ogarnąć, ale nie zniechęcaj się. Jeśli nikt w rodzinie nie umie pływać to moze rozważ lekcje z instruktorem?
@TeslaX: Też byłam oporna jeśli chodzi o naukę pływania. Ale okazało się, że tylko mi się tak wydaje. Też nikt nie potrafił mnie nauczyć, ale po kilku lekcjach z instruktorem już parę rzeczy opanowałam. Teraz staram się udoskonalać technikę sama i uwielbiam pływać :)