Wpis z mikrobloga

Co ta #studbaza to ja nawet nie wiem. Test na 60 punktów z prawa. Na egzaminie wykładowca mówi, że zdaje się od 50% +1 punkt czyli od 31. Wyniki miały być na środę - nie ma. Wszyscy hurr durrr, co jest ? Pisze po pewnym czasie, że musi się zastanowić, bo jakby miał punktować normalnie to by 10% zdało. Dzisiaj wysyła punktację, 3.0 od 15 punktów. Czaicie, trzeba było mieć 25% punktów, żeby zdać a i tak w mojej grupie 7/37 osób nie zdało.
  • 5