Wpis z mikrobloga

Czasem tak sobie marzę jakby to było cudownie żyć w Anglii w epoce Wiktoriańskiej. Gdybym tak miała tyle szczęścia by nosić te wszystkie piękne, ciężkie suknie. By pić z kryształów, jeść ze srebra, nosić na co dzień diamenty, brylanty, topazy. Wyjść za mąż w wieku 18 lat i w wieku 20 mieć dziecko. Obserwować męża jak gra w karty, szachy i oddawać mu się co noc. Słuchać pięknej muzyki a może nawet samej grać na fortepianie. Gdyby tak pisać listy do ukochanego piórem, czekać miesiące na niego wiernie, dbać o dzieci. Gdyby tak jeść te dziczyznę, układać trofea męża z polowań. Czytać książki, chodzić na te wszystkie bale, być świadkiem tych emocjonujących zdrad, przekłamań i oszczerstw.

  • 6