Wpis z mikrobloga

@WolfSky: Byłem ostatnio na ślubie w kościele. Już po błogosławieństwie, organista się szykuje do Snu Nocy Letniej, a nowożeńcy wstają i zaczynają się zbierać do wyjścia, a tu wchodzi cudak w takiej pelerynie i pada w środku przejścia na kolana i zaczyna się modlić. Przynajmniej trochę się odsunął ale para młoda i tak musiała się obok przeciskać (mały kościół)