Aktywne Wpisy
masternodeBTC +319
Wskaż przedmiot/usługę/czynność, która w ostatnim czasie poprawiła na jakiejkolwiek płaszczyźnie w Twoim życiu komfort/bezpieczeństwo/zdrowie/prywatność itp.
Od ponad 3 lat rozmawiamy na tym tagu o wszelkich usprawniaczach życia. W skrócie: polecasz rzeczy które udało Ci się wprowadzić do swojego życia z tytułowego pytania a w komentarzach nawiązujemy dyskusje z których rodzą się kolejne pomysły. Każdy plusuje w komentarzach rozwiązania z których też korzysta, aby pomóc społeczności dokonywać trafnych zakupów z polecenia. Podziel się
Od ponad 3 lat rozmawiamy na tym tagu o wszelkich usprawniaczach życia. W skrócie: polecasz rzeczy które udało Ci się wprowadzić do swojego życia z tytułowego pytania a w komentarzach nawiązujemy dyskusje z których rodzą się kolejne pomysły. Każdy plusuje w komentarzach rozwiązania z których też korzysta, aby pomóc społeczności dokonywać trafnych zakupów z polecenia. Podziel się
Gomorrah +38
Jak jadę samochodem z moją dziewczyną i ona siedzi i je na miejscu pasażera i za każdym razem mam pełno okruchów na siedzeniu, jak do tego czasu poprostu strzepałem ręką i było git ale wkurza mnie to że zostawia po sobie syf, nie dość że ja wożę to jeszcze jej nie pasuje że zwróciłem jej uwagę dziś i siedziała obrażona całą drogę xD
Czy dobrze zrobiłem że zrobiłem jej awanturę? Bo jakby
Czy dobrze zrobiłem że zrobiłem jej awanturę? Bo jakby
Ehh, broniłem się, ale jednak i feelsy dopadły mnie.
22 here, nigdy nie miałem dziewczyny na stałe, chociaż parę razy były seksy. Kurczę, jak sobie pomyslę o tym, to wiele dziewczyn nawet na mnie nieźle leciało, jednak ja je odrzucałem, bo nie podobały mi się. Kiedy już ja się zajarałem jakimś #rozowypasek, to zwykle kończyło się na wymianie numerów, albo fejsbuku(z czego oczywiście nic nie wynikało), jednym, w drastycznym przypadku 2 spotkaniom(kiedy laska chyba dała mi ostatnią szansę, a ja i tak #!$%@?łem wszystko).
Ostatnie pół roku to już kompletna degradacja samooceny i piwniczenie, wcześniej nawet podchodziłem do dziewczyn na uczelni czy to gdzieś w sklepie, ale od jakiegoś czasu uzmysłowiłem sobie, że zawsze jestem na "ławce rezerwowych", nie na tyle żeby wejść ze mną w dłuższa relację.
Zawyczaj jednak byłem bardzo otwartą na inne osoby ludzi, relatywnie sporo wychodziłem z domu, poznawałem całkiem duzo ludzi, ale kurna no nie mogę... to najgorsze pół roku mojego życia, siedzenie w domu i pierdzenie w stołek.
Z boku wydawało mi się że jestem odrobinę bardziej atrakcyjny niż przeciętny piwniczanin, uwielbiam oglądać filmy, grywam na gitarze, potrafię pogodzić studia na polibudzie z całkiem nieźle płatną pracą w nieruchomościach, z rocznej pracy na barze zostało mi zamiłowanie do tworzenia drinków na imprezach.
Rzeczą którą najbardziej w sobię nie lubię, jest to, że jak już mi się jakiś pasek spodoba, to kompletnie tracę głowę, i wyobrażam sobie następne miesiące razem. Mimo tego że doskonale wiem o tym, że kompletnie jej nie znam, i czy ja jej się w ogóle podobam, i tak nie mogę się skupić na niczym innym niż o myśleniu o niej, gdzie nastęnie trafiam podświadomie do koszyka "desperat". I tak już conajmniej kilkadziesiąt razy, przez całe 22 lata życia...
Komentarz usunięty przez moderatora
@TryHarder: nie
@mariner0s: Bardzo dobrze, nic na siłę.