Wpis z mikrobloga

#tfwnogf

Ehh, broniłem się, ale jednak i feelsy dopadły mnie.

22 here, nigdy nie miałem dziewczyny na stałe, chociaż parę razy były seksy. Kurczę, jak sobie pomyslę o tym, to wiele dziewczyn nawet na mnie nieźle leciało, jednak ja je odrzucałem, bo nie podobały mi się. Kiedy już ja się zajarałem jakimś #rozowypasek, to zwykle kończyło się na wymianie numerów, albo fejsbuku(z czego oczywiście nic nie wynikało), jednym, w drastycznym przypadku 2 spotkaniom(kiedy laska chyba dała mi ostatnią szansę, a ja i tak #!$%@?łem wszystko).

Ostatnie pół roku to już kompletna degradacja samooceny i piwniczenie, wcześniej nawet podchodziłem do dziewczyn na uczelni czy to gdzieś w sklepie, ale od jakiegoś czasu uzmysłowiłem sobie, że zawsze jestem na "ławce rezerwowych", nie na tyle żeby wejść ze mną w dłuższa relację.

Zawyczaj jednak byłem bardzo otwartą na inne osoby ludzi, relatywnie sporo wychodziłem z domu, poznawałem całkiem duzo ludzi, ale kurna no nie mogę... to najgorsze pół roku mojego życia, siedzenie w domu i pierdzenie w stołek.

Z boku wydawało mi się że jestem odrobinę bardziej atrakcyjny niż przeciętny piwniczanin, uwielbiam oglądać filmy, grywam na gitarze, potrafię pogodzić studia na polibudzie z całkiem nieźle płatną pracą w nieruchomościach, z rocznej pracy na barze zostało mi zamiłowanie do tworzenia drinków na imprezach.

Rzeczą którą najbardziej w sobię nie lubię, jest to, że jak już mi się jakiś pasek spodoba, to kompletnie tracę głowę, i wyobrażam sobie następne miesiące razem. Mimo tego że doskonale wiem o tym, że kompletnie jej nie znam, i czy ja jej się w ogóle podobam, i tak nie mogę się skupić na niczym innym niż o myśleniu o niej, gdzie nastęnie trafiam podświadomie do koszyka "desperat". I tak już conajmniej kilkadziesiąt razy, przez całe 22 lata życia...
  • 12
  • Odpowiedz
Kurczę, jak sobie pomyslę o tym, to wiele dziewczyn nawet na mnie nieźle leciało, jednak ja je odrzucałem, bo nie podobały mi się


@mariner0s: Bardzo dobrze, nic na siłę.
  • Odpowiedz
@mariner0s: I dobrze, bo masz nie myśleć! @TryHarder, jak czytam takie odzywki, to mnie trafia szlag. Zdajesz sobie sprawę z tego, że co poniektórych możesz w ten sposób skłonić do tego?! To nie jest niewinna zabawa!
  • Odpowiedz
@YouCanCallMeBaby: Masz rację. Ja doskonale o tym wiem. Nie chcę wyjść na użalającego się nad sobą mirka, ale kurcze, to jest serio silniejsze ode mnie. Za każdym razem powtarzam sobie"dobra, następnym razem zachowam spokój i będzie cacy". Nie jest. Te owe seksy były z dziewczynami, które były ok, ale raczej miałem kompletnie wyrąbane na nie, i jakoś szło wyjątkowo gładko, nie myślałem o nich. Spotykałem się z nimi jeszcze parę razy,
  • Odpowiedz
@YouCanCallMeBaby: Cóż, nie jesteś pierwszą osoba która tak mi mówi. Chciałbym, żeby to było takie proste. Ktoś mądry powiedział, że jak nie jestem szczęśliwy w życiu, to kobieta mi tego szczęscia nie da... ale jednak by się przydała.
  • Odpowiedz
  • 1
@mariner0s: co to jest pół roku piwniczenia... Schowałeś się na chwilę, ale jesteś na dobrej pozycji. Masz doświadczenie w poznawaniu ludzi i to jest Twój atut :). Nie warto się wiązać z byle kim przecież.
  • Odpowiedz