Wpis z mikrobloga

@anonim1133: No tak. Pajace na rowerach nie muszą nic omijać, by nagle zrezygnować ze ścieżki rowerowej i wbić prawie pod koła na ulicę. Ale rowerzysta to święta krowa, bo "jest ekologiczny, nie powoduje hałasu i propaguje zdrowie". Zasrańcy.

Oczywiście zatrzymałbym samochód, wysiadł i rowerek wpieprzył w najbliższe krzaki.
Oczywiście zatrzymałbym samochód, wysiadł i rowerek wpieprzył w najbliższe krzaki.


@fenis: Taki #!$%@? problem go ominąć? Czy wyrzucisz czyjś dorobek życia, bo naruszył samochodową świętość?

  • 0
@fenis: załóżmy ze jakis pedał postanowił włożyć Ci w tyłek. Przed sądem bronił sie ze włożył tylko troche. Zasada ta sama co z kawałkiem.
  • 0
@fenis: nie wykluczam, ze i wsród rowerzystów są kretyni. To statystycznie wręcz pewne. Moje założenie miało przybliżyć problem. Nie sugeruje, ze jesteś waginosceptykiem. A nawet jezeli, to nie moja sprawa.
@Danjou: Są kretyni tu i tu. Może piszę pod wpływem emocji sprzed godziny. Wybacz ostre słowa. Poniosło mnie. Każdy ma prawo użytkować drogi i szczerze przyznam, że nie wiem, na kogo częściej bluzgam. A kolesie w Mercedesach zazwyczaj mają #!$%@? na wszystko. Straż miejska/policja i dokumentowanie. I jeszcze raz przepraszam za ostre słownictwo. No offense.