Wpis z mikrobloga

Kolejna opowieść z cyklu #gupiludzie wracam do firmy, w wejściu do biurwowca są drzwi obrotowe i po bokach "ewakuacyjne" - otwarte szeroko, bo ciepło jest. Drzwi obrotowe się nie kręcą. Olewam je i idę do ewakuacyjnych. Za mną szedł kołnierzyk z dużej korporacji. Wszedł w drzwi obrotowe i stoi przed jednym ze skrzydeł i czeka, aż zaczną się kręcić. Ja zdążyłem już przejść w strefę klimatyzowaną za kolejnymi drzwiami - tym razem rozsuwanymi. Za kołnierzykiem jakaś lasia i dwóch mu podobnych. Jak się na nich oglądałem po jakichś 20 sekundach dalej stali i czekali. Na drzwiach na wysokości oczu kartka "proszę pchać". #kiciochpokazcycki
  • 1