Wpis z mikrobloga

#suchar #beton #sucharaleprawda #trocheprawda

Zjazd ateistów:

Po przywitaniu wszyscy ateiści poszli pogrozić Bogu, pokazać jak sobie świetnie radzą bez niego. Wszyscy skaczą jak najwyżej krzycząc: "Boże, Ty #!$%@?, Nic nam nie zrobisz, #!$%@? Ci w dupę!" itp. Tylko jeden facet siedzi na kamieniu i czyta gazetę. Podchodzi do niego przewodniczący zjazdu i pyta:

- A czemu Pan nie bluzga na Boga?

- Bo w niego po prostu nie wierzę.
  • 36
@FaustVIII:

LOL jak powiem np: "Odynie, #!$%@? nic mi nie zrobisz" to oznacza, że gdzieś w środku w niego wierze bądź jestem gorszy od osoby, której temat Odyna nie interesuję? Logika gimbokatolików mnie #!$%@?
@AdrianKam:

to katolicy raczej rozmawiają z kims kogo na oczy nie widzieli:) tak jak wspomniałem; ateista z bogiem nie rozmawia, traktuje wszystko związane z religią z przymrużeniem oka. Logika nie ma tu nic do rzeczy
@Kamzel: To mnie zaskoczyłeś, wszystkich ateistów których znam cechowało bardzo poważne podejście do kwestii wiary, starali się jej szukać i zrozumieć. Katolik rozmawia z Bogiem nie widząc Go na oczy ale w niego wierzy. Widzę, że nie masz pojęcia o tym co piszesz jesteś prawdopodobnie jakimś zbuntowanym ateistą, który jest tylko z nazwy niewierzący i wydaje mu się, że jest to dobry sposób na trolowanie. Gdybyś miał coś mądrego do powiedzenia
@AdrianKam: Rozumiem, że jesteś wierzący, patrząc po końcówce komenta. Ja nie jestem i o ile z pierwszą połową się zgadzam (bez kitu, interesują mnie wszystkie religie świata, to coś niesamowitego! najbardziej mnie fascynuje buddyzm i chrześcijaństwo, a szczególnie sam Budda i Jezus, ich nauki) o tyle druga połowa komentarza jest smutna. Dlaczego sensem życia może być tylko to, co nastąpi po życiu? Dla mnie sensem życia jest dokładnie to co teraz,
@pogodynek: Masz rację źle to ująłem, sensem życia jest życie, tylko najgorsze jest to kiedy się wie że się je traci, ja wierzę że śmierć to tylko przystanek, i jest mi smutno jeżeli kogoś nie zobaczę jutro albo nie porozmawiam, ale się nie załamuję. Natomiast całkowity ateista jeżeli w to nie wierzy i się dowie że umiera za miesiąc to moim zdaniem ma przechlapane i nie chciał bym na jego miejscu
Natomiast całkowity ateista jeżeli w to nie wierzy i się dowie że umiera za miesiąc to moim zdaniem ma przechlapane i nie chciał bym na jego miejscu być.


@AdrianKam: Niby czemu mam przechlapane? Wolę znać prawdę, niż wierzyć w rzeczy, które są wymyślone. Żyję tu i teraz, nic więcej mi nie jest potrzebne.

Dużo wierzących pyta mnie "jaki masz sens życia jeśli nie wierzysz w życie wieczne?". Otóż życie nie ma