Eh mirki właśnie się dowiedziałem. Kolego rano zginął w wypadku samochodowym wracał z pracy w Niemczech na walentynki. Jego żona jest w szóstym miesiącu ciąży z drugim dzieckiem. 33 lata miał. Proszę nie plusować bo chciałem się tylko podzielić i pożalić. #feels #wypadek #zycie
Czuje się dziwnie kiedy pomyślę, że w każdej chwili ktoś z moich bliskich może umrzeć. Za mojego życia narazie umarł mi tylko daleki kolega, a tak to wszyscy żyją i mają się dobrze.
Wpis z mikrobloga
Skopiuj link
Skopiuj link