Wpis z mikrobloga

@PaniLasu: To co napisze nie będzie przyjemne. Lecz radzę ci dobrze, zastanów się nad tymi słowami.

Alkoholizm jest chorobą która nie zna żadnej świętości. Żona, dzieci, praca, Bóg, to wszystko jest nieważne. Dla czynnego alkoholika ważne jest tylko jedno, napić się. Musisz zrozumieć, że on nie pije przez ciebie i nie przestanie pić dla ciebie.Jedyną szansą dla aktywnego alkoholika na zaprzestanie spożywania jest, kiedy on sam dojdzie do takiego momentu, kiedy zrozumie, że alkohol niszczy mu życie, niszczy jego. I przestanie pić dla samego ciebie, nie dla ciebie, żony, boga. Tylko dla samego siebie, wtedy jest nadzieja, każda inna motywacja nic tu nie pomoże. Ty w tym momencie nie jesteś w stanie mu pomóc w żaden sposób, ani rozmowa, błagania, płacz nic tu nie dadzą, dla niego najważniejszą sprawą jest to żeby się napić.Jedyną i najlepszą rzeczą jaką teraz możesz zrobić, to pomóc sobie. Nie ojcu, bratu-im nie pomożesz- pomóc możesz tylko i wyłącznie sobie. 60% dzieci alkoholików zostaje alkoholikami. Zwróć uwagę czy ty już nie masz problemu z alkoholem. Najlepiej na razie przestańwogóle spożywać alkohol, jeśli nie będziesz umiała się powstrzymać od picia to znaczy, że sama już masz poważny problem(twój brat ewidentnie już ma). Nawet jeśli nie pijesz to i tak już potrzebujesz pomocy. Widzisz, alkoholizm to nie jest kwestia tylko picia. Alkoholizm jest chorobą odpowiedzialności, konsekwencji, uczuć. Alkoholik żyje w ciągłym zakłamaniu, cały czas oszukuje siebie, bo gdyby uczciwie spojrzał na siebie i to co robi, musiałby dostrzec jaką krzywdę wyrządza sobie i innym wokół siebie( to jest właśnie ten moment kiedy jest szansa na zaprzestanie picia, uczciwość wobec samego siebie) Alkoholik ma strasznie wypaczony obraz świata, nie radzi sobie ze swoimi uczuciami, emocjami, odczuwa je w wypaczony sposób. To wszystko przenosi na osoby go otaczające, a zwłaszcza na dzieci. Taka wypaczona relacja jest bardzo destrukcyjna dla dziecka. Wypacza jego emocje, sposób postrzegania świata i samego siebie. Co trwa później w później w dorosłym życiu i sprawia wiele problemów.
Chciałaś rad, oto one:
1.Pomóż sobie, im w tej chwili nie jesteś w stanie pomóc. Naprawdę nie jesteś w stanie im pomóc bo nikt na świecie nie jest w stanie. Jedynymi osobami, które mogą coś zrobić, są oni sami.
2. Żadnych pochopnych działań typu wyprowadzka czy ucieczka z domu(sorka nie wiem ile masz lat).
3. Musisz zwrócić się do specjalisty o pomoc. To pomoże ci uporządkować twoje myśli, emocje. Poznać lepiej problem, z którym musisz się zmierzyć. I wtedy będziesz mogła znaleźć, na spokojnie wyjście z tej sytuacji. Naprawdę gorąco cie do tego zachęcam, to jest bardzo pomocne. Jeśli nie masz kasy, poszukaj w necie poradni uzależnień, fundacji. Oni z reguły prowadzą darmowe porady. Jeśli masz gdzieś wokół psychologa, np w szkole idź do niego. Nieważne gdzie i jak, ale szukaj pomocy dla siebie.

I na sam koniec trochę bardzie optymistycznie. To, że pije twój ojciec, brat, że oni niszczą sobie życie. To, po pierwsze nie jest twoja wina. A, po drugie ty nie musisz niszczyć sobie życia i im pozwalać na to. Masz szansę na piękne, cudowne życie, pełne szczęście i miłości. Tylko musisz troszczyć się o swoje wnętrze, uczucia, emocje, zadbać o siebie.
  • 1