Wpis z mikrobloga

Kto uruchamiał MKS-Vir tylko po to by sobie pooglądać dema wirusów, daje plusa. Reszta dzieci przewija dalej.
Plusa mogą dać też ci, którzy ronią łezkę za czasami gdy tworzone wirusy były przykładem wirtuozerii w kodowaniu w assemblerze, powstawały po to by urosło ego ich twórcy a nie w celu powiększenia botnetu służącego do zarabiania kasy przez przestępców, zaś "wirus albański" był dowcipem a nie schematem działania 99% wirusów.

#komputery #wspomnienia #windows #wirusy #gimbynieznajo #msdos
enron - Kto uruchamiał MKS-Vir tylko po to by sobie pooglądać dema wirusów, daje plus...

źródło: comment_r8NahzvdKNzfypxWFhP9lWwOl90Qocwj.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

A jak sobie przypomnę szok jakiego doznałem gdy po raz pierwszy (i w sumie jedyny) usłyszałem "Yankee Doodle" mimo że żaden MKS-vir nie był odpalony... :)
  • Odpowiedz
I love you


@ludzik: e, to już nie ta era - to były wirusy mailowe (a dokładniej - outlookowe :) bardzo bliskie obecnym wirusom albańskim z potwierdzenie_przelewu.pdf.exe
  • Odpowiedz
@enron: Racja w sumie. Ja startowałem z pecetem od Win 98 SE.
Choć na schemacie I love you wpadła moja siostra- dostała rzekomy mail od agencji pracy i otworzyła. No i zaczęło się szyfrowanie plików ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
opis odnośnika@enron @troloking: Był jeszcze taki co mówił 'p-----l się'. Choć mogło być to coś zupełnie innego, bo wtedy odrywał mi to z głośniczka systemowego. Moja matka (w pracy) miała subskrypcję baz wirusów. Przychodziły co miesiąc, na dyskietce pocztą, razem z naklejką-hologramem do naklejenia na obudowę. Jak będę w domu rodzinnym to poszukam, bo na pewno mam jeszcze gdzieś przynajmniej jedną taką dyskietkę (takie popielate były)
  • Odpowiedz