Wpis z mikrobloga

@mersi: @Morfi_pl: @Suklaamoussee: Finał sprawy jest taki, że będą jeszcze kolejne rozprawy. Jak uda mi się ten spór zakończyć w ciągu pół roku, to będzie dobrze.
A ogólnie poszło mi OK, matka częściowo sama się zaorała, a ja i świadkowie ją dobili. Niestety przez jej charakter to będzie starała się zrobić wszystko, żeby mi zaszkodzić i żeby sąd nie orzekł na moją korzyść.
  • Odpowiedz
@Inanis: Rozumiem, że już z nią nie mieszkasz i sama się utrzymujesz?
Niestety wiem jak wygląda brak szacunku ze strony rodzica, dopiero kiedy się wyniosłam i usamodzielniłam wszystko się zmieniło, ale prawdziwa ulga przyszła kiedy ojciec zmarł, choć wiem jak to źle brzmi... ( ͡° ʖ̯ ͡°) Zawsze była jednak ta presja, teraz mogę zapomnieć o urazach na dobre i nareszcie żyć. Trzymam kciuki :)
  • Odpowiedz
@zolwixx: Matkę zaorali świadkowie i ja, ona się zbłaźniła. Co chwile sąd oddalał jej pytania do świadków, co chwile oddalał jej stwierdzenia, przerywał jej, ale i tak zdążyła namieszać.
  • Odpowiedz
Studiuję prawo, także możesz pisać do mnie o porady. Byle nie teraz, bo gotuję jarmuż i brokuły do mojej wege sałatki. Prawnik musi jeść, zwłaszcza przed crossfitem. ;-)

Wysłano z iPhone.
  • Odpowiedz