Wpis z mikrobloga

Animacja włosów Roszpunki w filmie Disneya Zaplątani z 2010 roku stanowiła największe wyzwanie dla jego twórców. Należało "tchnąć życie" w 140 000 pojedynczych kosmyków, z których każdy miał ponad 20 metrów długości. Podejmująca się tego zadania dyplomowana animatorka komputerowa, specjalizująca się w "ożywianiu" włosów właśnie, Kelly Ward, spędziła sześć lat na pisaniu programów, które umożliwiły pokazanie fryzury Roszpunki w trakcie jej przygód w zadowalający twórców sposób.

Źródło i więcej informacji tutaj
#ciekawostkifilmowe #wejscieodzakrystii #film
iwarsawgirl - Animacja włosów Roszpunki w filmie Disneya Zaplątani z 2010 roku stanow...

źródło: comment_elbiiHZEC3sAb78Mw0guJSuqN72Dhr0V.jpg

Pobierz
  • 31
  • Odpowiedz
@math1982: Włosy w Meridzie były nielada wyzwaniem, ponieważ modelowane, umiejscawiane i animowane "recznie" było każde pasemko loków. Dodatkowo zwrócili szczególną uwagę na ich fizykę przy dość szybkich ruchach postaci, bo to najbardziej zdradziecka część animacji - ilość kolizji poszczególnych elementów jest tak duża, że silnik nie wyrabia przeliczać :)
  • Odpowiedz
@iwarsawgirl: "Potwory i spółka" z 2001 roku powstawały 4 lata - najwięcej czasu zajęła animacja futra potwora Sully'ego. U niego też przy każdym ruchu unosiły się pojedyncze włoski na ciele. To jest wyzwanie :D
  • Odpowiedz
Kelly Ward, spędziła sześć lat na pisaniu programów, które umożliwiły pokazanie fryzury Roszpunki w trakcie jej przygód w zadowalający twórców sposób.


@iwarsawgirl: a i tak wiekszosc obejrzy ten film na jakims cda w 480p z kompresja taka, ze ciezko odroznic glowe od wlosow...
  • Odpowiedz
@iwarsawgirl:

It’s funny, when I started at Disney 37 years ago I was a 20 year old artist who knew nothing about animation.

jak wszyscy w Disneyu. pojawia się znikąd, bez wiedzy i doświadczenia. pracuje przy największych projektach.
  • Odpowiedz
@math1982: Włosy w Meridzie były nielada wyzwaniem, ponieważ modelowane, umiejscawiane i animowane "recznie" było każde pasemko loków. Dodatkowo zwrócili szczególną uwagę na ich fizykę przy dość szybkich ruchach postaci, bo to najbardziej zdradziecka część animacji - ilość kolizji poszczególnych elementów jest tak duża, że silnik nie wyrabia przeliczać :)


@saltacme: gdzieś w dodatkach do dvd z pierwszym shrekiem była mowa o tym jak projektowali sceny, odpalali i wracali następnego dnia
  • Odpowiedz