Wpis z mikrobloga

@export: Nie można czegoś takiego napisać, ponieważ granica w wykładniku prawej strony może być równa nieskończoność, a ile to jest e^(+oo)? Nie da się tam wstawić nieskończoności, funkcja e^x jest określona dla liczb rzeczywistych, a nie dla nieskończoności. A nawet jeśli się uprzeć i "dodefiniować" że to będzie nieskończoność, to wciąż granica bn/an może nie istnieć i wtedy wyrażenie po prawej zupełnie nie ma sensu.
Ta równość przypomina metodę, przy użyciu
@export: to tutaj właściwie użyłeś (chyba - nie wiem co liczyłeś) głównie twierdzenia, że gdy an -> +oo, to lim (1+1/an)^an = e. Bo jak to wiesz, to podstawianie granic pod "kawałki", które wiesz do czego zmierzają, wynika już tylko z ciągłości funkcji e^x.