Wpis z mikrobloga

Wiecie jak jest z obstawą konduktorską podczas normalnej relacji pociągu?
Wczoraj jechałem Podlasiem z Wawy Centralnej i szczerze mówiąc nawet nie wiem ilu konduktorów było w pociągu, ale chyba ok dziesięciu. Później wracałem KM'ką ok 20 z Siedlec i w pewnym momencie też było ich z sześciu (dosiadali się). Czy to jakieś przebazowania aby obsadzić inne relacje które zaczynają np w Małaszewiczach (PODLASIE) czy jakieś powroty do domu po służbie? Tak właściwie jak liczna powinna być obsługa? Jeden konduktor na wagon, jeden na skład czy liczy to się jeszcze inaczej?
#kolej
  • 4
  • Odpowiedz
@Mike767er: jak np. mieszka w mieście A, a zaczyna lub kończy służbę w B, to musi dojechać/wrócić jakoś przecież :P W IC jest inaczej niż w KM-ach. Np. we flirtach, impulsach, elfach jeździ sam kierownik na cały skład. W piętrowych jeździ kierownik i przynajmniej jeden konduktor jeszcze.
  • Odpowiedz
@Arveit: Myślałem, że mają bazę w jakimś mieście to nie dojeżdżają do niego po 200 km tylko muszą być na miejscu na wypadek szybkiej podmiany etc. Chyba, że im po prostu planują standby jak w liniach i to załatwia sprawę ;)
Dziwiło mnie tylko, że pojechali z Waw taki kawał. No dzięki
  • Odpowiedz
@Mike767er: w SKM w Warszawie było chyba kiedyś tak, że przyjmowali jak się mieszkało w jakimś tam określonym promieniu. Tutaj pewnie też coś takiego funkcjonuje :P Aż tak się nie znam.
  • Odpowiedz