Wpis z mikrobloga

@aniu_ta: może żeńska forma zaplątała się w redakcji?

@Janodemon: a jaki sens ma np. fizyka? Skąd masz pewność że jutro z rana grawitacja nie zacznie działać w drugą stronę i cały misterny plan…

@Patrol220: zalatuje archaizmem, możliwe że ten fragment to przeredagowana część jakiegoś starszego katechizmu
@Patrol220: Prawdopodobniej wcześniej było „Na co stworzył… Na chwałę swoją i…”.

@Janodemon: Ale nie potwierdza też sensu uprawiania fizyki, taką argumentacją prędzej podważysz podstawy wszelkiej wiedzy niż zmienisz coś w postrzeganiu religii.

@Patrol220: Udowodnij że fizyka istnieje. Że do tej pory za każdym razem działała nie znaczy od razu że wnioski z takiej obserwacji są trafne. I znów nie próbuję udowodnić „religii”, tylko pokazuję że jej przyjęcie jest w
@aniu_ta: Teolog też natrafia na pytania i szuka racjonalnych odpowiedzi. A czy fizyk nie gdyba? Wystarczy przyjrzeć się np. historii wymyślenia przez Hawkinga promieniowania nazwanego później jego imieniem.

Na gruncie podstaw nauki nie da się obalić religii (na pewno nie w mocny i jednoznaczny sposób), prędzej wyjdzie na to, że pozostałe nauki nie są nic warte. Jedno i drugie wychodzi z przesłanek, które nie są wcale pewne.
@staa: Religia jest bardziej ograniczona, bo musi bronić z góry przyjętych założeń(nie licząc nielicznych buntowników w sprawach drugorzędnych, którzy do rozłamów doprowadzali). Chyba nie porównujesz ufności, że żaden kartezjański demon nas nie zwodzi i metoda naukowa daje nam jakąś wiedzę, z wiarą w dogmaty i objawienia.

Jeśli chodzi natomiast o teologię jako naukę analizującą i interpretującą biblię, czemu nie. Znałem profesora zwyczajnego, który się chirologią zajmował(czytanie z dłoni, bardzo naukowo, he,
@Palosanto: Co do zasady się zgodzę, chociaż nieco inaczej to widzę. Do tego co mówisz dodam, że jako podstawa dla uprawiania (czy w ogóle budowania) teologii musi być wiara. Ona jest punktem wyjścia, podobnie jak jeszcze przed fizyką musimy przyjąć, że świat jest poznawalny i racjonalny (więc przewidywalny). Przy teologii punktem spornym jest czy jakikolwiek Bóg, bogowie czy inny absolut rzeczywiście istnieją; budzi to większe kontrowersje, ale takim samym pytaniem bez