Wpis z mikrobloga

@Elthiryel: Mignolet ratował się, według 'ekspertów', grą na linii. Dziś obie bramki zawalone w grze na linii. On już ma zniszczoną psychikę, nie wie co zrobić w czasie rożnych...
@Kanken: I w jaki sposób chcesz ten zakład rozstrzygnąć? Bo jeśli jakiś masz, to ja chętnie na to pójdę, zanim ludzki mózg zdąży w ogóle zarejestrować odbicie piłki to ta już będzie w siatce. Jedyny sposób na obronienie takiego strzału to oberwanie piłką w ryj.
@Salieri_: Migolet ustawił sie przy tym rożnym po prostu fatalnie. Jeżeli linię stóp ustawiasz prostopadle, do linii bramki, to raczej oczywiste jest, że musisz z tej bramki wyjść. W przeciwnym wypadku musisz w jakimś stopniu ustawić się równolegle do linii, bo jeżeli nie wychodzisz do piłki, to oczekuje się, że będziesz w razie strzału próbował interweniować.

A Mignolet ustawił się prosztopadle do linii bramki i próbowal interweniować. Nie wiem czy wydawało
@Salieri_: Chciał złapać piłkę stojąc na linii? Nie wykonując ruchu? Pozycja bramkarza jest na tyle newralgiczna, ze jeżeli zatrzymujesz się na linii, musisz być gotowy do interwencji na tejże linii. Jak chciał łapać piłkę, to powinien wykonać do niej zdecydowany ruch, a nie przesuwać się jak ślimak.