Wpis z mikrobloga

@Janusz_Radek: Ingersoll to takie ładne imię dla chińczyków. Technicznie ten zegarek będzie na poziomie takich za ~400zł. Co nie znaczy, że będzie zły... po prostu kiepskie value for money. Ale ładny jest ;)
  • Odpowiedz
@Janusz_Radek: jeśli mechaniczne to japończyki albo ruskie (serio, są całkiem spoko). Seiko, Orient, Poljot, Vostok, Sturmanskie. Są jeszcze niemieckie Junkers i Zeppelin, przy czym nie dam głowy na ile są one niemieckie a na ile azjatyckie. Ale z opisów mają europejskie werki więc pewnie jakość powinna być bardziej europejska ;)
Z chinczyków popatrz na Parnis, w środku to to samo co Ingersoll a 3x tańsze ;)
  • Odpowiedz
@trace_error: No im dlużej się na nie patrze tym bardziej mi się wydaja przekombinowane. Jednak jeśli chodzi o wygląd ten zeppelin 100 jahre jest dla mnie strzałem w 10 , ale tak jak mówiłem technologicznie słabo wypada. Skolei zegarki znanych i uznanych marek nie mają w ofercie nic co by przykuło moją uwagę. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
Cumplu, mi się osobiście fchuj podobają Ingersolle. Minus jest taki, że mają chińszczyznę w środku i są nieco przeszacowane jeśli chodzi o cenę. Mimo wszystko mocno nadrabiają wyglądem. I żeby nie było - mam Orienta np. który tak mocno jest zachwalany i już coś nie halo jest z mechanizmem. Pasek skórzany też szybko zaczął się "psuć". Więc zmieniam nieco zdanie (na początku sam radziłem omijać twory typu Ingersoll). Bierz - mam nadzieję,
  • Odpowiedz