Aktywne Wpisy
Grooveer +100
Fragment gazety z ostatniego tygodnia sierpnia 1939. Dzisiaj to by was uspokoiło? ( ͡º ͜ʖ͡º)
#wojna #pytanie #ww3 #ukraina
Żródło: https://polona.pl/item-view/44f91cae-10af-48fd-a8f3-bcb4a123aca8?page=0
#wojna #pytanie #ww3 #ukraina
Żródło: https://polona.pl/item-view/44f91cae-10af-48fd-a8f3-bcb4a123aca8?page=0
Tytuł: Playback
Autor: Raymond Chandler
Gatunek: Kryminał / Crime-fiction
★★★★★☆☆☆☆☆
Edit: nie sugerujcie się oceną "gwiazdkową" - zapomniałem ją zmienić.
Zlecenie anonimowego klienta prowadzi detektywa Philipa Marlowe'a do niewielkiego miasteczka w Kalifornii. Rudowłosa piękność, którą ma za zadanie śledzić, to Betty Mayfield, oskarżona w głośnym procesie sądowym o zamordowanie własnego męża. Wprawdzie sędzia ogłosił werdykt uniewinniający, jednak ktoś nadal próbuje ją szantażować. Przed kim ucieka nieszczęsna wdowa i jaki związek ze sprawą ma jej wpływowy teść? Morderstwa, intrygi i piękne kobiety, a do tego cyniczny detektyw uparcie dążący do prawdy - oto recepta Chandlera na pełną napięcia powieść.
Zawsze wydawało mi się, że słowa „nie warto zaczynać od końca” mają w sobie trochę prawdy. Momentami nawet trochę bardziej niż zwykle. Na powieści Chandlera trafiłem jeszcze w liceum, podążając sprawnie za zapachem pożółkłych kartek, metalowych półek i tych wszystkich kobiet z bibliotek, które niby nic nie mówią, ale zawsze wiedzą, czego tu dokładnie szukasz. Kłamstwem byłoby nie napisać, że uważam Chandlera za genialnego pisarza – i to nie tylko powieści. Seria z detektywem Marlowem to zresztą już element, któremu skutecznie udało się zaistnieć w popkulturze i wszystkich tych rankingo-zestawienio-listach najlepszych kryminałów wszech czasów.
Na Playback wpadłem zupełnie przypadkiem. Poprzednie tytuły Chandlera miałem na półce w odświeżonych wydaniach, jednak kilka lat temu podzieliły one los książek i muzyki, którą pożyczamy komuś, jednocześnie godząc się z ich utratą na zawsze. Dobra, niech będzie – po prostu jestem leniwy i nienawidzę się dopominać o zwrot. Tak to zostawmy. Ostatnia z książek z serii z prywatnym detektywem Marlowem uśmiechnęła się jednak do mnie w składzie taniej książki. Wiecie, takie miejsce gdzie w większości gniją same śmieci i tytuły ambitne jak kioskowy Harlequin. Czasem jednak uda znaleźć się tam coś godnego uwagi. Cena dobra, widać, że wydane po kosztach, ale okej – biorę. Czy żałuję lektury? Ciężko powiedzieć.
Pełną, odrobinkę dłuższą recenzję wrzuciłem właśnie na bloga, dla zainteresowanych -> http://www.jestemaleksander.pl/2016/01/raymond-chandler-playback/
#bookmeter #ksiazki #czytajzwykopem #ksiazka
___________________________________________
Więcej swoich głupot piszę tutaj -> #prywatnynotatnik
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
@alczas1: Jak robiłeś Edit to trzeba było przekleić kilka gwazdek XD