Wpis z mikrobloga

@endostyl: Ja używałem emule'a kiedy jeszcze miałem neta 256k. Zawsze dowalałem tyle plików do pobrania, żeby nasycić łącze. Fejki się zdarzały, ale ja głównie brałem rzeczy z Osłoskopu. Za to jeśli podłączało się do niektórych serwerów, zawsze było parę fejkowych wyników w emulowej szukałce np. "tenpliknieistnieje fastest download" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 63
@endostyl: wiele lat temu ściągałem jakiś kultowy film, nie pamiętam czy było to "Lśnienie" czy "Ojciec chrzestny", więc nie podejrzewałem wpadki. byłem na wakacjach u kuzyna i szykowalismy wieczór z filmami, miały wpaść jakieś jego kumpele, kolejny kuzyn, jakieś piwo miało być. kilkanaście minut przed pojawieniem się pierwszych znajomych, odpalilośmy film, żeby zobaczyć jakość. Było to jedno z najstraszniejszych przeżyć. Oczom naszym ukazała się nam kilkuletnia (chyba maksymalnie dziesiecioletnia) dziewczynka w
  • Odpowiedz
@dzejzon: mi się kiedyś przez bearshare ściągnął jakiś snuff kilkusekundowy, na którym widać było kobietę, której ktoś strzela w głowę. A akurat wtedy liczyłem na pornosa ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz