Wpis z mikrobloga

Dziś zostałem znokautowany mentalnie. Ok. Żyję na tym świecie dopiero niecałe 20 lat ale nigdy nie spodziewałem się, że usłyszę albo zobaczę coś tak absurdalnego jak te słowa:

"równość między wygranym a przegranym"

Zawsze byłem, jestem i będę zdania, że przegrana uczy więcej niż zwycięstwo. Kiedy przegrywałem analizowałem swoje błędy, mobilizowałem się, dochodziłem do wniosku, że z tych treningów można było wycisnąć dużo więcej. I to pomagało. Po kilku przegranych przyszło zwycięstwo a z nim niesamowite uczycie szczęścia i poczucie, że odwaliło się kawał dobrej roboty a cały wysiłek się opłacił. Więc ja się pytam jak można równać zwycięzce z przegranym. Czy tu dalej jest mowa o sporcie, czy może wzajemnym lizaniu sobie dupy w myśl poprawności politycznej i równości.

//Wpis ma bezpośredni związek ze znaleziskiem o dyskwalifikacji biegacza za podniesienie ręki w USA i świadczy o głębokim uczuciu bezradności i zażenowania autora wpisu. Słowem: wybaczcie, że musicie to czytać//

#sport #whocares #wszedzieidioci #gorzkiezale #mlodyzagubionyczlowiek