Wpis z mikrobloga

@OstatniRomantyk o haha, siema. A tym razem sylwester może być inny, wystarczy żebym tylko chciał. Nawet mam dwie opcje, z kolegami z pracy lub z miejscowymi ziomeczkami (jeszcze nie pełnoletnimi)
Jako że dochodzę do siebie po gównianym alko który piłem w święta i jako że mam wolny tylko 1 stycznia od pracy to #!$%@? tą imprezę sylwestrową i podtrzymuje tradycję. Będę znów siedzieć sam spokojnie w swojej piwnicy przed kompem. Wyśpię się
@NzeroZeroB: 15 raz z kolei Szanowny Kolego. Teraz już piętnasty. U mnie nic się tak naprawdę nie zmieniło, tylko rok starszy jestem. A co u Ciebie? Tak wgle to też mam 28 lvl... Za chwilę będziemy już 30 letnimi prawiczkami. A za następne 5 lat, i jeszcze 5 lat, będziemy się zbliżać do 40stki... Ta chwila nadejdzie, pewnie szybciej niż się wydaje. Obyśmy znaleźli w sobie siłę, żeby coś zmienić.
@OstatniRomantyk O witaj, czas zapieprza niemiłosiernie i bardziej mam #!$%@? na to wszystko nie wiem czemu.
Oczywiście Sylwek zapowiada się w domu samotnie (lub w garażu przy swoim projekcie pogrzebie)
O tak, obyśmy znaleźli w sobie siłę by coś zmienić to jest dobra rada na przyszłość.
@NzeroZeroB: pamiętam tylko o Tobie i jeszcze 1 Przegrywie. Dałny z moderacji tak wszystko pozmieniały, że już nie da się znaleźć starych komentarzy, więc nie mam nawet jak napisać. A czy u kogoś coś się zmieniło? Przez cały czas jak jestem na tym smutnym portalu nie znalazłem nikogo, kto by dał radę odwrócić swój los. Jeżeli widać jakąś zmianę, to zazwyczaj jest to zobojętnienie. Nie ma już smutku, złości, żalu -
@OstatniRomantyk O siema Mirek, miło że pamiętasz i piszesz jak byś nie napisał to bym pewnie nie pamiętał że pisałeś do mnie co roku.
Ten rok zleciał na prawdę szybko, były fajne chwile i ogólnie spokój, dalej jestem społecznym zerem choć może w mniejszym stopniu. Nic poważnego w życiu się nie zmieniło (i się pewnie nie zmieni jak się nie przeprowadzę) ale trzeba żyć dalej. A co tam u ciebie było słychać
@NzeroZeroB: jak tam stary, żyjesz? U mnie mały krok do przodu, zacząłem chodzić do pracy, zobaczymy czy coś się zmieni, staram się być dobrej myśli. Sylwester jak zwykle w samotności, tak jak cały rok zresztą, nadal jestem czarodziejem. Tak myślę, że jeżeli przez najbliższe 2 - 3 lata nadal będzie to samo, to można się pakować i nawet nie trzeba czekać na 40stkę, bo to już będzie over. Życzę Ci, żebyś
@OstatniRomantyk92 witaj. Żyję żyję, ostatnio już chyba deprecha weszła, ale staram się jakoś nie myśleć negatywne i być dobrej myśli. Aby jakoś przeboleć tą zimę, mam zaplanowane parę czynności na wiosnę. Plany rowerowe na 2024 już są i to mnie motywuje do działania czy bardziej do wegetacji.
Jest paln się zwolnić z obecnej pracy jak nic się w niej nie zmieni, bo już nawet jedna starsza pracownica mi mówi żebym stąd uciekał