Wpis z mikrobloga

@JasmineBogaerde: Zgadzam się w 100%. A już szczytem są te pytania przed sylwestrem i czasami po, które wyglądają tak: "Co robiłeś w sylwestra?" i po usłyszanej odpowiedzi jakakolwiek by ona była: "a ja bla bla bla". Pytają się tylko po to by #!$%@?ć jak się bawili i podreperować sobie ego. Jakby mnie to cokolwiek #!$%@? obchodziło.
  • Odpowiedz
@JasmineBogaerde: To że jest presja społeczna to prawda. Ale jeśli zostajesz w domu to jak się z tym czujesz zależy od twojego ogólnego samopoczucia. Ja rok temu czy 3 lata temu byłem przygnębiony że sam spędzam sylwestra. A w tym roku imprez mi nie brakowało i dobrze mi z tym że nie poszedłem na żadne chlanie. Miło spędziłem wieczór i nie będę miał jutro kaca podczas gdy pół Polski będzie
  • Odpowiedz
Uwaga, ja jestem jeszcze bardziej offstreamowy. Narzeczona ma angine ropną i zapalenie oskrzeli, a ja kolki nerkowe od wczoraj, ona bierze augmentin a ja ketonal. I tak siedzimy sobie i oglądamy stare polskie filmy, oni są tam na zewnątrz na dworzu, a my siedzimy w pokoju i jesteśmy kinomaniakami poza kontrolą. Pozdrawiamy zdrowych, bawiących się lub nie ludzi spędzających czas tak jak tego chcą, a nie jak "wypada" :D
  • Odpowiedz
@JasmineBogaerde: "hurr durr, bo ty taki bierny jesteś, poszedłbyś gdzieś posiedział, a nie tylko siedzisz" "jak tak w sylwestra nie wyjść gdzieś do ludzi, jak to po co, dla przyjemności. Jak to nie sprawia przyjemności siedzenie i chlanie, musi sprawiać " " ty to jakiś dziwny jesteś. " i tak przez całe życie, mówią jak to trzeba akceptować i rozumieć drugiego człowieka, a to ze ktoś nie lubi takich rozrywek,
  • Odpowiedz