Wpis z mikrobloga

@Dr_Snaut: Przyłączając się do oświadczenia oświadczam, że również, ale ponadto, a może bardziej, nie rozumiałem tych, co byli takimi fanami nigdy nie trzeźwiejących kapel, że pod każdym względem upodabniali się wyglądem/zachowaniami do nich.
  • Odpowiedz
@Dr_Snaut: @Quattroporte93: Nie każdy rozumie i czuje rock'n'rolla. Bo to nie tylko muzyka. Macie prawo do swojego zdania, ale zarzucę tutaj cytatem który może trochę Wam rozjaśni fenomen Motorhead, Lemmy'ego i ogólnie rock'n'rolla:

"You know, It's an attitude, isn't it? It's a statement. It's a way of life. You put Motorhead on the back of your jacket or you put Motorhead on your t-shirt, it says something about
  • Odpowiedz
  • 3
@Dr_Snaut: Koleś był w muzyce od 1965 roku. Z Hawkwind grał mega klasycznego rocka, potem grał metal i punka zanim inni grali metal i punka, inspirował dziesiątki muzyków z różnych gatunków (wystarczy sprawdzić np. whosampled żeby zobaczyć kto poza rockowcami używał muzyki Motórhed), a jakiś anon z wykopu mówi, że noe rozumie fenomenu bo mu się głos Lemmy'ego nie podoba, a woli piszczącego Axla. Wyjdź i ogarnij o kim w
  • Odpowiedz
@postac: Tak, bardzo długo pograł w Hawkwind... Później sobie założył Motorhead, które jest nudne do porzygu. Muzykiem wybitnym nie był. Mógł najwyżej inspirować poprzez swoją charyzmatyczną osobowość. Mogę równie dobrze powiedzieć, że The Beatles "grali metal zanim inni grali metal" (bo w zasadzie tak było). No i nie wycofam się z tego, że Lemmy był średnim wokalistą. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz